Pokrowsk centrum nowej wojny. Sabotażyści, szybolety i drony w walce na śmierć i życie
Pokrowsk stał się epicentrum nowego typu wojny. To walka miejska, zdmechanizowana, taktyka infiltracji i zwiadu z powietrza. Rosjanie posyłają po dwie-trzy osoby, wraca sabotaż i podstęp. Wroga nie można odróżnić w przebraniu - dlatego Ukraińcy wracają do starych metod, takich jak szybolety, czyli hasła, zawierające charakterystyczne głoski lub grupy dźwięków trudne do wymówienia przez obcokrajowców.
2025-12-06, 17:55
Pokrowsk w szarej strefie
Pokrowsk stał się epicentrum nowego rodzaju wojny - tę nową formę walk opisuje dziennik "Daily Telegraph". Na czym w ich ocenie polega ten nowy rodzaj działań wojennych?
Chodzi o walki w środowisku miejskim. Rosjanie wysyłają atakujących w bardzo małych grupach. Duże szturmy byłyby bowiem zatrzymane, na przykład przez drony. Atakujący są czasem przebrani za przeciwnika. W efekcie mają miejsce nieskoordynowane wymiany ognia, których rozwój jest trudny do przewidzenia.
Przebranych Rosjan, zwłaszcza jeśli jest ich niewielu, trudno odróżnić. Ci z bliska niszczą linie obrony. - Przejechaliśmy tuż obok nich - mówi Iwan, 21-letni operator karabinu maszynowego z jednostki bezzałogowych systemów Wilki Da Vinci.
Szybolety w ogniu dronów
Rosjanie szukają luk - a Ukraina nie może ich wszystkich zabezpieczyć, z powodu braku personelu i ciągłego rosyjskiego wywiadu z powietrza. Rosjanie wdzierają się na rowerach, motocyklach, cywilnych ciężarówkach, pieszo, wykorzystując mgłę i deszcz jako osłonę.
Żołnierzom w takich warunkach towarzyszy ryzyko, podejrzenia, ciągłe napięcie. Dlatego Ukraińcy powrócili do taktyki testowych słów. Na przykład, każą wymówić słowo "palanyca" (Паляниця). Takie testowe słowa to szybolety - są to wyrazy, w których występują głoski, sprawiające wrogom trudność. W tym przypadku chodzi o miękkie ukraińskie "c" (zobacz wideo niżej). Ale i ta metoda nie zawsze pomaga.
Do tego Rosjanie zaczęli atakować w pierwszym rzędzie operatorów dronów. Grupy szturmowe starają się ich wyśledzić i zabić. Uderzają z premedytacją w głębsze tyły wojsk Ukrainy. Jeden z wojskowych mówi portalowi "Daily Telegraph", że drugi szereg tak naprawdę nie działa. A to on zwykle odpowiada za większość ataków na wroga.
Sytuacja w Pokrowsku
Pokrowsk znajduje się obecnie w szarej strefie. Oznacza to, że teren ten jest częściowo pod kontrolą Ukraińców, a częściowo Rosjan. Nie ma jasnej sytuacji ani wyraźnej linii frontu.
Obecnie walki toczą się w północnej części miasta. Do centrum i na południe, tam, gdzie rosyjscy okupanci czują się pewniej, zjeżdżają propagandyści rosyjscy. Portal Deep State pokazał wideo, nagrywane w Pokrowsku przez rosyjskie media propagandowe. Widać na nim "mieszkańców", dziękujących za "przyniesienie do Pokrowska" rosyjskiego świata. Muszą dziękować de facto za możliwość bycia zabitym i pochowanym koło domu - komentuje Deep State. Agencja Unian przypomina, że w przynajmniej w jednym przypadku rosyjski dron zabił jednego z tamtejszych mieszkańców tak po prostu, "dla zabawy", bo szedł ulicą.
Inflitracja to powolna taktyka
Walki o Pokrowsk trwają od marca 2024 roku. Ukraińcy bronią go heroicznie z racji jego strategicznego położenia - zdobycie miasta otwiera drogę do dalszych podbojów w Donbasie. Rosjanie wielokrotnie twierdzili, że zajęli miasto, co następnie okazywało się nieprawdą. Teraz są prawdopodobnie bliscy swojego celu. Jednocześnie Ukraina podkreśla, że wciąż broni miasta.
Analitycy wskazują, że taktyka infiltracji jest powolna. Dlatego zmiana będzie powolna. Nie może być mowy o przełomie w krótkim czasie.
Pod koniec listopada szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Andrij Hnatow przewidział, że okupanci nie zdołają zdobyć Pokrowska do końca roku. Nie zrezygnują jednak z prób zajęcia miasta.
Wideo: wymowa słowa "palanyca". Litera "c" jest w języku rosyjskim niemal zawsze "twarda". W języku ukraińskim może mieć twardą lub miękką wymowę.
Źródła: Unian.ua/Deep State/PolskieRadio24.pl/agkm