Rząd chce wprowadzić opłatę turystyczną. Branża protestuje, wskazuje na szarą strefę
Ministerstwo Sportu i Turystyki pracuje nad opłatą turystyczną. Będą nią objęci wszyscy turyści korzystający z noclegów w kraju. Sprzeciw wyraziło kilkanaście firm i organizacji z branży. - Chcą równości w opodatkowaniu. Bo teraz problemem jest wynajem krótkoterminowy, gdzie wiele osób działa w szarej strefie - podkreślił w Polskim Radiu 24 Marek Kamieński, biegły sądowy w zakresie turystyki.
2024-10-21, 16:29
Nowe rozwiązanie ma przynieść do budżetu rocznie nawet 500-600 mln zł. Pieniądze zostaną podzielone między samorządy, Polską Organizację Turystyczną i inne organizacje tego typu.
Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że pomysł wprowadzenia takich przepisów nie jest żadną nowością. Stosują je praktycznie wszystkie państwa czy miasta uznawane za turystyczne.
Posłuchaj
- W wielu miejscach na świecie turystyka jest dodatkowo opodatkowana. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest chęć odstraszenia turystów. Tak jest na przykład w Barcelonie, Wenecji czy na Majorce. Niechęć do turystów i podwyższanie opłat demonstruje się tam publicznie. Innym przykładem są greckie wyspy, gdzie również pobiera się tego typu opłatę. Turystyka tak działa - powiedział Marek Kamieński.
Dodał, że w państwach unijnych opłata wynosi zazwyczaj od 2 do 5 euro, a jej wysokość jest uzależniona od standardu hotelu. Propozycja polskiego rządu jest podobna - wiąże wysokość opłaty z "gwiazdkami", z jakością danej kwatery.
REKLAMA
Opłata turystyczna. Protest branży
Przeciwko wprowadzeniu nowych przepisów protestują organizacje turystyczne i hotelarskie. Nie podoba im się przede wszystkim - jak twierdzą - brak równych dla wszystkich zasad. Bo obecnie wiele osób, które wynajmują w Polsce kwatery, działa w szarej strefie.
- Głównym problemem w wielu państwach, również w Polsce, jest wynajem krótkoterminowy. Dlaczego branża się burzy? Bo jeżeli ma być taki podatek, to on musi być dla wszystkich równy. Dziś hotele, pensjonaty są ustawowo zobowiązane do skategoryzowania, do wpisania do rejestru. Inaczej funkcjonują ci, którzy wynajmują prywatne kwatery, mieszkania czy pokoje. Często działają w szarej strefie. W mieście Zakopane, na przykład, jest około 40 tysięcy miejsc, kwater zarejestrowanych do wynajmu. A dane pokazują 100 tysięcy noclegów. To znaczy, że ludzie nocują w szarej strefie - podkreślił Marek Kamieński.
- Jeżeli opodatkujemy turystykę - hotelarstwo i pensjonaty - to musimy opodatkować wszystkich. Również tych, którzy są niezarejestrowani. Na tym właśnie polega problem. Chodzi o to, aby ten system był wszędzie jednakowy. Trzeba też dodać, że jest dyrektywa europejska, która nakazuje wszystkim państwom w Unii wprowadzenie rejestracji wynajmu krótkoterminowego - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Jak zaznaczył, Polska ma jeszcze czas na wprowadzenie rejestru. - Trwają nad tym prace. To powinno zlikwidować szarą strefę, bo każdy będzie musiał być zarejestrowany - podsumował Marek Kamieński.
REKLAMA
- Turyści problemem? Europejskie miasta chcą ograniczyć liczbę odwiedzających
- Turystyka w Polsce. Powrót do stanu sprzed pandemii
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Paweł Zieliński
Gość: Marek Kamieński (biegły sądowy w dziedzinie turystyki)
Data emisji: 21.10.2024
Godzina emisji: 14.33
bartos
REKLAMA