Ta decyzja oburzyła piwoszy. "Drinkflacja" dotrze do Polski?
Piwo Grolsch oferowane w Wielkiej Brytanii zostało osłabione - informują brytyjskie portale z branży spożywczej. Decyzja właściciela browaru była podyktowana oszczędnościami, ale oburzyła lokalnych piwoszy, którzy przekonują, że w ten sposób obniżono jakość trunku. Ich zdaniem producent powinien też obniżyć ceny.
2024-10-21, 21:42
Brytyjski producent piwa Grolsch, browar Asahi, zdecydował się na zmniejszenie zawartości alkoholu w oferowanym przez siebie piwie z 4 do 3,4 proc. Wszystko przez nowe zasady podatkowe, premiujące alkohole niskoprocentowe. Dzięki zmianie receptury, koncern będzie w stanie zaoszczędzić około 23 pensów na każdej 440-mililitrowej puszce.
Przychody Asahi wzrosły w 2023 roku o 2,0 proc. do 527 mln funtów, ale straty przed opodatkowaniem wzrosły do 14,1 mln funtów w porównaniu z 6,4 mln funtów rok wcześniej - podaje thegrocer.co.uk.
Sprzeciw brytyjskich piwoszy
W wydanym oświadczeniu browar przekonuje także, że decyzja podyktowana jest wnikliwą analizą potrzeb i przyzwyczajeń brytyjskich klientów. - Jesteśmy przekonani, że to wciąż znakomite piwo klasy premium, które trafi do upodobań wielu konsumentów - podkreślała w rozmowie z portalem thegrocer.co.uk rzeczniczka Asahi.
Czytaj także
- Zakazy sprzedaży i wzrost cen. Tak rząd chce ograniczyć spożycie alkoholu
- Alkohol zagrożeniem dla nastolatków. "Obumierają komórki mózgu"
Mimo to decyzja brytyjskiego wytwórcy złotego trunku nie spodobała się wielu internautom. "Do kogo dokładnie są skierowane te piwa 3,4 proc." - pytał na X jeden z internautów cytowany przez thesun.co.uk. Inni piwosze odpowiadali, że przy 3,4 proc. alkoholu, Grolsch trudno nazwać piwem premium i wyrażali oczekiwanie obniżenia ceny pojedynczej puszki.
REKLAMA
Przed zmniejszeniem zawartości alkoholu w piwie, sprzedaż Grolscha spadła o blisko 59 procent, do wartości 3,4 mln funtów rocznie.
Trend drinkflacji
Grolsch to nie jedyne piwo "osłabione" przez koncern Asahi. Podobny los spotkał markę Dark Star Hopper, w którym zawartość alkoholu zmniejszono do 3,4 proc. wobec wcześniejszych 3,8 proc.
Po 3,4 proc. mają w Wielkiej Brytanii także Carlsberg, John Smith’s Extra Smooth i Bud Light.
Zjawisko obniżania mocy trunków zostało nazwane "drinkflacją" i pozwala zaoszczędzić na wytwarzanych produktach, bez zmiany ich oferowanej objętości. Zjawisko, znane jako "shrinkflation" - od "shrink" - zmniejszać, występuje nie tylko na rynku alkoholi, ale także np. w restauracjach, gdzie za cenę sprzed tygodni czy miesięcy oferowane są mniejsze porcje.
REKLAMA
Czytaj także:
- Alkohol w tubkach wycofany, ale problem pozostał. "Polacy piją, żeby się upić"
- Nawet 93 litry na osobę rocznie. Polacy najchętniej sięgają po ten alkohol
Grolsch na europejskich rynkach oferowany jest jako piwo 5-procentowe - odnotowuje thegrocer.co.uk.
***
Przeciwdziałanie uzależnieniom od alkoholu oraz innych substancji psychoaktywnych, oraz poprawa funkcjonowania systemu profilaktyki i leczenia uzależnień są jednym z kluczowych obszarów działań Ministerstwa Zdrowia.
Działalność w zakresie profilaktyki i rozwiązywania problemów związanych z uzależnieniami prowadzi Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU), która jest wyspecjalizowaną agendą Ministra Zdrowia, utworzoną w roku 2022 w wyniku połączenia Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii oraz Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
REKLAMA
thegrocer.co.uk, thesun.co.uk, dailymirror.co.uk/ mbl
REKLAMA