Wojna handlowa UE-Chiny. Prof. Kołodko: może odbić się na konsumentach

- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wojny handlowej i interwencjonizmu państwowego, bo może poprawić sytuację niektórych grup producentów, pogarszając sytuację wszystkich konsumentów - mówił w Polskim Radiu 24 były wicepremier i były minister finansów prof. Grzegorz Kołodko.  

2024-10-22, 15:58

Wojna handlowa UE-Chiny. Prof. Kołodko: może odbić się na konsumentach
UE jest największym odbiorcą pojazdów elektrycznych z Chin. Foto: PH888/Shutterstock

Państwa Unii Europejskiej zgodziły się na wprowadzenie ceł na chińskie samochody elektryczne i od 1 listopada obejmą je 45-procentowowym podatkiem. Chiny są dziś największym producentem pojazdów elektrycznych na świecie. UE jest natomiast największym odbiorcą pojazdów elektrycznych z Chin. Przypada na nią prawie 40 proc. chińskiego eksportu.

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że akcja wywołuje reakcję. - Jeśli politycy nakładają cła na chińskie samochody elektryczne, to trudno nie spodziewać się, żeby Chińczycy nie zareagowali i nie odpowiedzieli uderzeniem i nie wprowadzili ceł na np. niemieckie auta. W oczywisty sposób zaszkodzi to niemieckiemu przemysłowi motoryzacyjnemu, choć intencja polityków była taka, że jeśli Niemcy nie będą kupować chińskich samochodów elektrycznych, bo będą droższe wskutek nałożonych ceł importowych, to pomoże to ich rodzimemu przemysłowi. Z punktu widzenia ekonomicznego należy się zastanowić, jakie jest saldo tych zachowań? Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wojny handlowej i interwencjonizmu państwowego, bo może poprawić sytuację niektórych grup producentów, pogarszając sytuację wszystkich konsumentów - powiedział prof. Grzegorz Kołodko. 

Ekonomia i polityka

W tle jest też polityka, która opiera się na innej logice. - To, co robi administracja prezydenta USA Joe Bidena, podyktowane jest przede wszystkim wymogami walki politycznej. Zostały tylko dwa tygodnie do wyborów w USA. Wiele posunięć, które trącą antychińskim sentymentem, wiąże się z kampanią wyborczą. Podobnie jest we Francji, gdzie poważną pretendentką do prezydentury będzie Marine Le Pen. Będzie starała się zbijać swój kapitał polityczny na tym, że ludzie mogą stracić miejsca pracy w przemyśle motoryzacyjnym. Polityka gra na emocjach, ekonomia dotyczy opłacalności. Chiny okazały się bardziej konkurencyjne nie tylko dlatego, że tam jest tańsza siła robocza. Chiny stały się też potęgą technologiczną - tłumaczył prof. Kołodko.  

Chiny odpowiedziały już na unijne cła. Od piątku 11 października importerzy brandy z Unii Europejskiej będą musieli wpłacać "kaucje zabezpieczające na rzecz organów celnych". To głównie uderzy we Francuzów, którzy odpowiadają za 99 proc. eksportu brandy z UE. 

***

REKLAMA

Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Maciej Wolny
Gość: prof. Grzegorz Kołodko 
Data emisji: 22.10.2024
Godzina emisji: 14.08

PR24/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej