Trump czy Harris? Dezinformacja, deep fake i AI wpłyną na wynik wyborów
- W tym roku mamy zastosowanie generatywnej sztucznej inteligencji w przygotowaniu deepfake'ów, ale i generowaniu sprofilowanych ogromnych ilości informacji zaadresowanych do różnych grup odbiorców, tu mamy technologiczną innowacyjność - mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Kozłowski, kierownik zespołu analiz narracyjnych i fact-checkingu w NASK. Gościem audycji był także Andrzej Kohut, amerykanista.
2024-10-26, 14:34
W mediach społecznościowych ukazało się nagranie przedstawiające rzekome zniszczenie w Pensylwanii kart wyborczych, na których głosowali zwolennicy Donalda Trumpa. Amerykańskie władze powiązały tę operację z działaniami rosyjskich służb specjalnych.
Lokalne władze - w reakcji na obawy i skargi wyborców - szybko przeprowadziły dochodzenie i potwierdziły, że wideo zostało sfabrykowane. Jak podkreślono, sztaby wyborcze Demokratów i Republikanów, w oparciu o wnioski z wyborów w 2020 r., usprawniły swoje działania, aby skuteczniej przeciwdziałać dezinformacji.
Andrzej Kohut zwrócił uwagę, że posługiwanie się dezinformacją przybiera na sile z każdą kolejną kampanią. - Nie tylko sztaby kandydatów posługują się dezinformacją. Posługują się nią również strony trzecie, czyli aktorzy zagraniczni, czego mieliśmy dowody w 2016 i 2020 r. W tym roku też mamy informacje, że państwa takie jak Rosja, Iran czy Chiny starają się włączać w kampanię prezydencką, żeby wpływać na jej wynik. Jednak tym, co sprawia największy problem, jest to, co robią sami kandydaci i ich sztaby. - Tu gość audycji przywołał słowa Trumpa o zjadaniu zwierząt domowych przez imigrantów w Ohio.
- Od dawna pojawiały się postulaty, żeby przy okazji debat prezydenckich prowadzący dziennikarze reagowali na bieżąco na nieprawdziwe stwierdzenia, i rzeczywiście taka próba pojawiła się w debacie Trumpa z Harris, a także w debacie Vansa z Waltzem. Rezultaty są niejednoznaczne, o ile sama próba sprostowania nieprawdziwych informacji została podjęta, to jednak dla części Amerykanów był to dowód na jednostronność tych mediów, ponieważ ten fact-checking dotyczył wyłącznie Donalda Trumpa.
REKLAMA
Posłuchaj
Andrzej Kozłowski dodał, że zaskoczenie, jakim była ingerencja Rosji w wybory prezydenckie w 2016 r., już się nie powtórzy. - Obecnie mamy w Stanach Zjednoczonych instytucje, które śledzą, wykrywają i publicznie oskarżają dane podmioty o dezinformację. Rosjanie grają na Trumpa oraz na chaos i osłabienie demokracji (…). Chińczycy grają na Harris, a Irańczycy przeciwko Trumpowi - zauważył.
* * *
Audycja: Prawda czy fałsz?
Prowadzący: Ewa Wasążnik, Paweł Trzaskowski
Goście: gen. Bogusław Pacek, Piotr Niemczyk
Data emisji: 26.10.2024
Godzina emisji: 12.06
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA