Trup jako broń biologiczna? Właśnie potwierdzono historię z norweskiej sagi

Nowa analiza wskazuje, że szczątki ludzkie znalezione w studni w Norwegii pochodzą najprawdopodobniej z 1197 roku. Bardzo prawdopodobne jest, że stanowią one potwierdzenie historii zawartej w jednej z norweskich sag o zastosowaniu broni biologicznej.

2024-10-28, 05:50

Trup jako broń biologiczna? Właśnie potwierdzono historię z norweskiej sagi
Ruiny zamku Sverresborg. Foto: Shutterstock/trabantos

Szczątki szkieletu mężczyzny znaleziono w studni w norweskim zamku Sverresborg nieopodal Trondheim w 1938 roku. Dzięki współczesnym badaniom DNA i datowaniu radiowęglowemu udało się właśnie potwierdzić, że należą one najpewniej do człowieka, który zmarł w 1197 roku podczas oblężenia zamku zajętego przez króla Sverra Sigurdssona.

Wojna domowa we wczesnośredniowiecznej Norwegii 

Wydarzenia te zostały opisane w "Sverris Saga" jednej z "królewskich sag", czyli poematów prozą, napisanych w Norwegii i Islandii między XII a XIV wiekiem w celu gloryfikacji nordyckich królów. Archeolodzy uważają, że ta konkretna saga została napisana mniej więcej w czasie opisywanych wydarzeń, być może pod nadzorem samego Sverra, który rządził od około 1177 roku do swojej śmierci w 1202 roku (w tym czasie w Polsce trwało rozbicie dzielnicowe, a o władzę zwierzchnią konkurowali Mieszko III Stary i Kazimierz II Sprawiedliwy). 

Saga opisuje walkę króla Sverra o władzę nad Norwegią. Sverre był uzurpatorem, który przejął władzę po bezpotomnej śmierci króla Ingego, korzystając z poparcia niższych warstw społecznych. Jego największymi przeciwnikami byli Baglerowie, frakcja skupiona wokół arcybiskupa Oslo, Nicholasa Arnessona. 

Czytaj także: 

Trup-broń biologiczna

Jeden z ustępów "Sverris Sagi" opowiada o oblężeniu zamku w Trondheim. Poemat wspomina o tym, że oblegający zasypali ciało jednego z poległych w studni, by zatruć ujęcie wody w zamku. Takie działanie miało sens: drobnoustroje żywiące się ciałem mężczyzny przeniknęłyby do wód gruntowych i rozpowszechniły również w tych, które zasilały studnie w samym zamku. 

REKLAMA

- Chociaż nie możemy udowodnić, że szczątki wydobyte ze studni wewnątrz ruin zamku Sverresborg należą do osoby wspomnianej w "Sverris Sadze", dowody poszlakowe potwierdzają ten wniosek – stwierdzili autorzy badania.

Kim był człowiek ze studni? 

Nowa analiza starożytnego DNA sugeruje, że przodkowie zmarłego pochodzili z południowej Norwegii, co podważa założenie niektórych badaczy, że był on jednym z obrońców zamku z centralnej Norwegii. Jak twierdzą autorzy badania albo ten obrońca miał korzenie na południu, albo napastnicy wrzucili jednego ze swoich zmarłych do studni.

Analiza genetyczna wskazuje, że mężczyzna ze studni prawdopodobnie miał niebieskie oczy i blond lub jasnobrązowe włosy oraz że jego pochodzenie wskazywało na typowe cechy ludzi, którzy dorastali w południowym regionie Agder, czyli bastionu Baglerów. 

Zespołem badawczym kierował prof. Michael Martin, genetyk z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie iScience. 

REKLAMA

LiveScience!/bm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej