Droga do Białego Domu wiedzie przez Pensylwanię. Oto co mówią mieszkańcy o Harris i Trumpie

Kamala Harris wydaje się osobą, która ma poukładane w głowie i mówi z sensem, Donald Trump poniża ludzi - stwierdził jeden z mieszkańców Johnstown w Pensylwanii w rozmowie z Magdaleną Skajewską, specjalną wysłanniczką Polskiego Radia do USA. Z kolei jeden ze zwolenników Donalda Trumpa podkreślił, że to człowiek, który "był świetnym prezydentem" i może rozwinąć kraj gospodarczo.

2024-11-02, 11:56

Droga do Białego Domu wiedzie przez Pensylwanię. Oto co mówią mieszkańcy o Harris i Trumpie
Pensylwania ma aż 19 głosów elektorskich.Foto: PAP/EPA/JIM LO SCALZO

W tegorocznych wyborach prezydenckich w USA siedem stanów uznawanych jest za "wahające się", co oznacza, że nie jest pewne, na kogo zagłosuje większość ich mieszkańców. Spośród "swing states" najważniejsza jest Pensylwania, bo ma najwięcej w tej grupie - 19 - głosów elektorskich.

To właśnie z mieszkańcami Johnstown w Pensylwanii rozmawiała specjalna wysłanniczka Polskiego Radia Magdalena Skajewska. Jeden z jej rozmówców - zwolennik Trumpa - powiedział, że "potrzebujemy kogoś takiego", kto "jest za życiem". Podkreślił też, że Trump sprawdził się już w roli prezydenta, a gdyby ponownie nim został, to rozwinąłby kraj gospodarczo.

Zwolennik Kamali Harris ocenił z kolei Trumpa jako człowieka, który "mówi bez sensu", "przeskakuje z jednego tematu na drugi i przy okazji poniża ludzi", zwłaszcza migrantów. Nie zasługuje, by na niego głosować - ocenił.

Droga do Białego Domu wiedzie przez Pensylwanię

Na cztery dni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych pojawiły się dwa dobre sondaże dla Kamali Harris. Kandydatka demokratów wyprzedza w nich Donalda Trumpa w kilku kluczowych stanach. Eksperci podkreślają jednak, że sondaże nie muszą być miarodajne, i zwracają uwagę na wyrównany charakter pojedynku.

REKLAMA

By wygrać Biały Dom, trzeba zdobyć 270 z 538 głosów w Kolegium Elektorskim. Droga do zwycięstwa prowadzi przez Pensylwanię.

Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Wisconsin i Pensylwania - to stany wahające się, w których toczy się zacięta walka o głosy niezdecydowanych.

"Istnieją różne grupy stanów, w których można wygrać i zostać prezydentem, ale oboje kandydatów - bardzo polegają na Pensylwanii ze względu na dużą liczbę głosów elektorskich, jeśli któreś z nich przegra tutaj, będzie miało problem uzbierać tę liczbę głosów w innych stanach" - mówił profesor Daniel Hopkins z Uniwersytetu Pensylwanii.

Od 1992 roku mieszkańcy 13-milionowego stanu głosowali na demokratów. To zmieniło się w 2016 rok, gdy wygrał w tym stanie Donald Trump. Cztery lata później Pensylwania zagłosowała na Joe Bidena większością zaledwie nieco ponad 80 tysięcy głosów.

REKLAMA

Oglądaj także. Podcast Świat - Najważniejszy stan w USA: kto zdecyduje o losach prezydentury?

IAR, Magdalena Skajewska, paw/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej