Ekstraklasa. Puszcza - Lech. Sensacyjna porażka "Kolejorza". Zadecydował błąd sędziego?
Lech Poznań przegrał w wyjazdowym spotkaniu z Puszczą Niepołomice 0:2 w 14. kolejce Ekstraklasy. "Kolejorz" utrzymał pozycję lidera rozgrywek, jednak musi czuć ogromną frustrację z powodu tego, w jakich okolicznościach doszło do porażki.
2024-11-02, 22:43
Sytuacja Lecha w sobotnim spotkaniu skomplikowała się bardzo szybko, bo już w 23. minucie, kiedy czerwoną kartkę zobaczył Michał Gurgul. 18-latek był jednym z najważniejszych piłkarzy "Kolejorza" w tym sezonie, jednak tym razem zawiódł i nierozważnie faulował wychodzącego na czystą pozycję piłkarza Puszcza - tak przynajmniej sytuację ocenił sędzia, a kibice lidera tabeli z pewnością będą mieli w kwestii zasadności decyzji pewne wątpliwości.
10 minut później gospodarze już prowadzili, a gola po rzucie rożnym zdobył Szymonowicz. Będąca czerwoną latanią ligi Puszcza miała kapitalną okazję do tego, by odbić się od dna tabeli i zamierzała ją wykorzystać.
Jeszcze przed przerwą podopieczni Tomasza Tułacza podwyższyli prowadzenie za sprawą Kosidisa, który spisał się bez zarzutu w sytuacji sam na sam.
W drugiej połowie Lech nie miał kompletnie nic do stracenia, postanowił więc ruszyć do ataków. Kilka razy poważnie zagroził bramce rywali, jednak nieustannie narażał się na kontry, po których Puszcza przynajmniej kilka razy powinna zamknąć to spotkanie.
REKLAMA
Bliski zdobycia bramki był Mateusz Cholewiak; jego strzał głową po dośrodkowaniu Piotra Mrozińskiego, obronił jednak Mrozek. Potem niecelny strzał w bardzo dobrej sytuacji oddał Lee Jin-Hyun. W 72. minucie jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał Kosidis; posłał piłkę głową tuż obok słupka. W 86. minucie Lecha powinien "dobić" Jakov Blagaić. Mrozek jednak popisał się fantastyczną interwencją broniąc "główkę" Chorwata oddaną z kilku metrów.
Ostatecznie jednak jej zwycięstwo nie było zagrożone i wynik nie uległ już zmianie. Puszcza opuściła ostatnie miejsce w tabeli, jednak nie zdołała wyjść ze strefy spadkowej - jest obecnie na 16. pozycji w tabeli i prawdopodobnie czeka ją jeszcze długa walka o utrzymanie w Ekstraklasie. W sobotę jednak poczyniła ważny krok w kierunku tego, by pozostać w lidze.
Lech ma już tylko punkt przewagi nad goniącym go Rakowem i musi bacznie oglądać się za plecy - już jutro punktami z liderem może zrównać się Jagiellonia.
REKLAMA
Puszcza Niepołomice – Lech Poznań 2:0 (2:0).
Bramki: 1:0 Dawid Szymonowicz (33-głową), 2:0 Michalis Kosidis (44).
Żółta kartka – Puszcza Niepołomice: Dawid Szymonowicz, Łukasz Sołowiej, Dawid Abramowicz, Jakub Serafin, Wojciech Hajda, Artur Siemaszko; Lech Poznań: Afonso Sousa.
Czerwona kartka - Lech Poznań: Michał Gurgul (23-faul).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 2 266.
Puszcza Niepołomice: Kewin Komar – Artur Craciun, Łukasz Sołowiej (46. Piotr Mroziński), Roman Jakuba - Mateusz Stępień (74. Artur Siemaszko), Dawid Szymonowicz (66. Wojciech Hajda), Jakub Serafin, Dawid Abramowicz - Lee Jin-Hyun, Michalis Kosidis (89. Mateusz Radecki), Mateusz Cholewiak (75. Jakov Blagaić).
Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira (80. Filip Szymczak), Bartosz Salamon (46. Alex Douglas), Antonio Milić, Michał Gurgul – Ali Gholizadeh, Radosław Murawski, Afonso Sousa (66. Daniel Hakans), Antoni Kozubal (30. Elias Andersson), Bryan Fiabema (46. Filip Jagiełło) - Mikael Ishak.
- Ekstraklasa - sezon 2024/2025 - WYNIKI, TERMINARZ
- Ekstraklasa. Legia zbiera pieniądze na gwiazdę. Vinagre imponuje formą
- Ekstraklasa. Radomiak stracił prawo do swojego herbu? Zamieszanie w social mediach klubu
ps, PolskieRadio24.pl
REKLAMA