Gwoździe w cukierkach dla dzieci. Były policjant: to może pomóc w natrafieniu na trop
Do podobnych incydentów w czasie Halloween doszło w kilku różnych regionach Polski. Lokalne oddziały policji starają się rozwikłać sprawy ostrych przedmiotów w cukierkach, które rozdawano przebranym dzieciom.
2024-11-04, 13:40
W słodyczach znajdowano takie przedmioty, jak m.in. gwoździe, igły, szpilki czy ostrza.
Śledczy z Gniezna otrzymali aż cztery takie zgłoszenia.
Policja szuka osób, które wkładały ostre przedmioty do cukierków w Halloween
- Pracujemy nad tą sprawą bardzo intensywnie - przekazała Informacyjnej Agencji Radiowej Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.
- Są wykonywane przez policjantów czynności operacyjno-rozpoznawcze. Staramy się dotrzeć do osób, które mają wiedzę na ten temat - powiedziała. - Sprawa byłaby prostsza, gdyby chodziło o jeden rejon Gniezna, a mówimy o całym powiecie - dodała.
REKLAMA
Przed policją trudne zadanie? "Kwestia połączenia kropek"
Niebezpieczne sytuacje zdarzyły się też na Pomorzu Zachodnim, Śląsku i Ziemi Lubuskiej.
Były policjant kryminalny Maciej Szuba mówi, że policjanci mają przed sobą bardzo "trudne zadanie". Jego zdaniem w natrafieniu na trop sprawców może paradoksalnie pomóc to, że takich incydentów w całym kraju było kilka.
- Koszmar w Halloween. Zbierał cukierki, w jednym z nich był... gwóźdź
- Halloween - czy i jak obchodzimy w Polsce?
- Cukierek czy psikus? Jak obchodzone jest Halloween w Polsce?
- To jest kwestia połączenia kropek z tych miejscowości, czy są osoby które mogły mieć wcześniej ze sobą kontakt. Wtedy można będzie tę sprawę rozwiązać, ale to jest naprawdę benedyktyńska robota - ocenił ekspert.
REKLAMA
Jest apel policji
Szuba dodał też, że wyzwanie w tym śledztwie stanowić może zgromadzenie niezbitych dowodów - takich jak np. odciski palców.
Posłuchaj
Policja ponawia też apele o to, by rodzice dokładnie sprawdzili słodycze, które ich dzieci dostały w Halloween.
To była zorganizowana akcja?
Nowe doniesienia w tej sprawie ma też RMF FM. Według stacji w samej Wielkopolsce doszło do pięciu takich incydentów [które zostały zgłoszone - red.]. Cztery przypadki odnotowano w powiecie gnieźnieńskim, jeden zaś we Wrześni.
Czytaj także:
- Brawurowa ucieczka przed policją. Kierowca był poszukiwany
- Czujni policjanci. Po służbie złapali złodzieja, zanim jeszcze zgłoszono kradzież
- Przełom w sprawie napadu na bank sprzed 15 lat. Zatrzymano mężczyznę
"Policja zakłada, że chodzi tu o zorganizowaną akcję, która mogła być koordynowana za pomocą mediów społecznościowych lub komunikatorów internetowych. To nie przypadek, że wszystko wydarzyło się w ciągu dwóch dni, w różnych częściach Polski, a ostre przedmioty były włożone w różne cukierki" - czytamy na portalu.
REKLAMA
Posłuchaj
"Nie ma takiej wersji, że to jedna i ta sama osoba"
Wielkopolska policja przekazała też, że każdy cukierek miał w środku inny przedmiot. Oprócz igły i gwoździa natknięto się też na "zszywacz czy jakąś blaszkę, wyglądającą na taką, która została zdemontowana z maszynki do golenia".
- Nie ma takiej wersji czy podejrzenia, że to jedna i ta sama osoba mogła w Gnieźnie te cukierki porozdawać - zaznaczył w rozmowie z RMF FM Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Źródła: IAR/RMF FM
REKLAMA