Australijczycy drukują broń na potęgę. Coraz więcej konfiskat zakazanych sprzętów
2024-11-04, 15:00
W Australii rośnie liczba skonfiskowanych przez policję egzemplarzy broni palnej wyprodukowanej na drukarkach 3D - alarmuje serwis internetowy nadawcy ABC. - To broń o dużej sile rażenia - przyznają mundurowi i dodają, że takie pistolety coraz częściej trafiają nie tylko w ręce przestępców, ale też nawet nastolatków.
Australia ma coraz poważniejszy problem z dostępnością broni palnej wydrukowanej w domu. Choć zabronione jest jej wytwarzanie i posiadanie, a w niektórych stanach długoletnim więzieniem karane jest nawet przechowywanie rysunków technicznych poszczególnych części, tylko w zeszłym miesiącu w Australii Zachodniej zarekwirowano 21 egzemplarzy takiej broni.
Policja Nowej Południowej Walii skonfiskowała także drukarkę 3D, części broni palnej wytworzone w tej technologii i około 10 000 sztuk amunicji - zauważa ABC.
Broń z drukarki 3D ułatwieniem dla przestępców
Okazuje się, że broń wytworzona w drukarce 3D, choć jeszcze dekadę temu traktowana jako ciekawostka, ewenement, współcześnie niewiele odstaje od "prawdziwej" broni, produkowanej przez profesjonalne zakłady zbrojeniowe.
W ramach eksperymentu, dziennikarzom ABC zaprezentowano możliwości FGC-9. Taki półautomatyczny pistolet potrafi wystrzelić 30 pocisków bez konieczności przeładowywania, a jego parametry w zakresie prędkości pocisku i zdolności penetracji są porównywalne z innymi rodzajami uzbrojenia.
REKLAMA
Czytaj także:
- Koniec broni bez zezwoleń w Polsce? Policja chce zmian w dostępności
- Pozwolenie na broń palną. Kto może się ubiegać? Jak je uzyskać?
- Czy łatwiejszy dostęp do broni oznacza większe bezpieczeństwo Polaków?
Policja twierdzi, że pistolety, sprzedawane pod marką ''F*** Gun Control'', oznaczającą stanowczy sprzeciw wobec mechanizmó kontroli dostępności broni, coraz częściej trafiają w ręce ekstremistów, zorganizowanych grup przestępczych, i nastolatków na całym świecie.
- Widzieliśmy dowody na to, że zorganizowana przestępczość oferowała sprzedaż i sprzedawała konkretne drukowane w technologii 3D rodzaje broni - powiedział szef wydziału ds. narkotyków i broni palnej policji Nowej Południowej Walii, detektyw inspektor John Watson cytowany przez ABC.
Pistolet prosto z sypialni
ABC zaznacza, że powszechność drukarek 3D i możliwości wykorzystania jej do produkcji broni budzą niepokój. Telewizja przypomina, że w produkcji pistoletów da się wykorzystywać kolorowe materiały, w tym zawierające rysunki z bajek dla dzieci.
- Mieliśmy przypadki, gdy ludzie wytwarzali części do broni palnej, czy to w sypialni, w salonie, czy w pomieszczeniach, które są, delikatnie mówiąc, domem rodzinnym, ale nigdy nie zgłoszono nam tego faktu - mówi John Watson. - Ludzie muszą zrozumieć, że nie jesteś hobbystą, nie jesteś majsterkowiczem. Podejmując tego rodzaju działalność, stajesz się przestępcą - przestrzega mundurowy.
REKLAMA
abc.net.au, polskieradio24.pl/ mbl
REKLAMA