Tak europejscy liderzy komentują zwycięstwo Trumpa. Wprost o wyzwaniach
Rządzący w Europie pogratulowali Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w amerykańskich wyborach prezydenckich. Szefowie rządów Niemiec i krajów bałtyckich deklarują wolę współpracy z prezydentem elektem, choć wskazują na związane z tym wyzwania, w tym - konieczność silnej władzy i rozważenia większych wydatków na armię. Włosi z kolei upatrują w wygranej republikanina szans na wzrost znaczenia swojego kraju w świecie.
2024-11-07, 12:41
W ocenie kanclerza Niemiec, wobec zmiany za Atlantykiem potrzebny jest w Niemczech silny rząd. Olaf Scholz zapewnił na konferencji prasowej, że Niemcy i Stany Zjednoczone pozostaną partnerami.
Szefowa dyplomacji Annalena Baerbock - jest podobnego zdania. Dodała jedynie zastrzeżenie, że "jak w każdym dobrym partnerstwie, tam, gdzie są polityczne różnice, ważna jest szczera i intensywna komunikacja".
Dymisja rządu po wyborach w USA
W reakcji na wynik amerykańskich wyborów, kanclerz Olaf Scholz wyrzucił z rządu liberałów, argumentując, że w nowej sytuacji potrzebna jest silna władza, a nie skonfliktowany rząd.
Posłuchaj
- W USA wygrał właśnie wyraźnie Donald Trump, czego mu dziś pogratulowałem. Dla mnie, niemieckiego kanclerza, jest oczywiste, że będę wzorcowo pracował z przyszłym amerykańskim prezydentem. Szczególnie w niepewnych czasach ważne są stosunki transatlantyckie. Jedno jest jasne: musimy trzymać się razem w Europie bardziej niż kiedykolwiek. Razem nadal inwestujemy w nasze bezpieczeństwo i siłę - dodał Olaf Scholz.
REKLAMA
Wyzwania przed bałtami
Zwycięstwa Donaldowi Trumpowi pogratulowali także przywódcy krajów bałtyckich. O dobrych kontaktach z Ameryką mówił prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs. - Dobrze współpracowało nam się cztery lata temu zarówno z administracją Donalda Trumpa, jak i z administracją Joe Bidena - zaznaczył.
W ocenie władz w Wilnie, Rydze czy Tallinnie wraz ze zmianami w Białym Domu prawdopodobnie wzrośnie presja na przeznaczanie jeszcze większych środków na bezpieczeństwo. - Musimy inwestować w obronność i pod tym względem trzeba podejść do tej kwestii poważnie. Oczywiście Estonia radzi sobie pod tym względem bardzo dobrze - komentował dla estońskiego nadawcy publicznego przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu w Tallinnie Marko Mihkelson.
Czytaj także:
- Tusk sam zdziwiony. Dementuje informacje o rozmowie z Trumpem
- Prezydent Duda i premier Tusk pogratulowali Trumpowi zwycięstwa
- Chiny szykowały się na kryzys powyborczy w USA? Pyffel: niespodzianką jest zdecydowane zwycięstwo Trumpa
Z kolei były szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevicius powiedział agencji prasowej ELTA, że sukces Donalda Trumpa jest wyzwaniem i kolejną okazją do zastanowienia się, czy władze na Litwie zwracają wystarczająco dużo uwagi na swoje możliwości gospodarcze i wojskowe.
Przyszła polityka zagraniczna Donalda Trumpa rodzi obecnie więcej pytań niż odpowiedzi - zwracają uwagę Estończycy.
REKLAMA
Włosi chcą znaczyć więcej
Włoskie media sugerują z kolei, że zwycięstwo Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich może wzmocnić pozycję międzynarodową Włoch i premier Giorgii Meloni. Wskazują na bliskie stosunki łączące włoską premier z głównym sponsorem prezydenta elekta Elonem Muskiem.
Włoskie media, w tym czołowy dziennik "Corriere della Sera" i wielu komentatorów politycznych, wskazują, że Donalda Trumpa i Giorgię Meloni łączą poglądy konserwatywne, co czyni z Włoch naturalny pomost między nową amerykańską administracją a Unią Europejską.
Główny doradca premier Meloni do spraw zagranicznych Giovanbattista Fazzolari powiedział, że "w obliczu porażki wizji Unii Europejskiej forsowanej przez Niemcy i Francję, jest to wysoce prawdopodobne".
Posłuchaj
Najbogatszy sojusznik
W środę premier Meloni poinformowała, że odbyła rozmowę telefoniczną z Elonem Muskiem. Komentatorzy przypominają o ich serdecznym wrześniowym spotkaniu w Nowym Jorku. Wskazują, że główny sponsor Donalda Trumpa może być cennym sojusznikiem Giorgii Meloni w Waszyngtonie.
REKLAMA
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA