Był w armii Kima, ma radę dla kolegów na froncie. "Inaczej zostaniecie zabici"
- Elitarny korpus szturmowy Kima zostanie wycięty. Prognozy 90-procentowych strat są realne. Ci ludzie są zupełnie nieprzygotowani do realiów bitew, dronów, nowoczesnej broni - uważa uciekinier z Korei Północnej, były żołnierz Hyunseung Lee.
2024-11-08, 17:35
Hyunseung Lee był żołnierzem wojsk północnokoreańskich. Służył w batalionie artylerii i rozpoznania. Obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Uważa się, że Pjongang posłał na Ukrainę elitarny korpus szturmowy. Hyunseung Lee był tam sześć miesięcy szkolony. I podkreśla, że żołnierze Kima, nawet z elitarnych jednostek, nie są przygotowani na próbę w realiach współczesnej wojny i starcie z doświadczonymi żołnierzami ukraińskimi. Hyunseung Lee uważa, że wojska koreańskie zostaną zniszczone.
Jak mówi, żołnierze koreańscy trafiają do armii w wieku 17 lat i zostają tam dekadę. Za walki z Ukraińcami nie dostaną zapłaty, a ich rodziny odszkodowań. Choć mówi się, że za żołnierzy Kreml płaci 2 tysiące dolarów, to pieniądze te trafią do kieszeni Kima. Bardzo prawdopodobne, że Koreańczycy Kima nie mieli pojęcia dokąd jadą, zanim dotarli na miejsce. Ruchy armii Pjongjangu są tajne.
Rada dla żołnierzy Kima
- Bez przeszkolenia w zakresie nowoczesnego sprzętu, dronów, Koreańczycy są bezbronni - podkreśla. "Zostaną zabici" - dodaje
REKLAMA
Według niego, powinni się poddać Ukrainie, ocenia, że sprzyja temu ukraińska koreańskojęzyczna oferta "wyżywienia i schronienia".
Lee współzakładał Zgromadzenie Młodych Liderów Korei Północnej. Mieści się ono w Waszyngtonie. Celem jest wykształcenie nowych elit i liderów wśród uciekinierów z Korei Północnej.
Nagrał przesłanie do żołnierzy. "Mogę im powiedzieć w ich własnym języku: Chłopaki, reżim oszukał was i nie warto brać udziału w tej wojnie".
REKLAMA
- Ujawniono szczegóły pierwszego starcia Ukraińców z Koreańczykami. "Znaczne straty"
- Żołnierze Kima strzelają do Rosjan. "Wszyscy Słowianie wyglądają tak samo"
- Zapłacili ryżem. Tak Rosja przekonała Kim Dzong Una do pomocy
REKLAMA