Podkomisja Macierewicza pod lupą śledczych. "Podejrzenie popełnienia przestępstw"
Specjalny zespół śledczych sprawdzi, czy w związku z działalnością podkomisji smoleńskiej doszło do popełnienia przestępstwa. Jedno z postępowań ma dotyczyć byłego szefa MON i byłego przewodniczącego podkomisji, obecnie posła PiS Antoniego Macierewicza.
2024-11-20, 18:59
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał w środę, że prokuratorzy zespołu śledczego wszczęli 18 listopada pięć śledztw dotyczących nieprawidłowości w funkcjonowaniu tzw. podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.
- Wydanie postanowień o wszczęciu śledztw oznacza, że w powyższym zakresie zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstw - podkreślił prok. Nowak.
Łącznie śledztwa dotyczą 21 czynów, z których większość kwalifikowana jest jako przestępstwa z art. 231 par. 1 lub par. 2 kodeksu karnego (przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków).
W komunikacie Prokuratury Krajowej w tej sprawie nie ma informacji o danych funkcjonariuszy publicznych, którzy mieli popełnić przestępstwa, ale wynika z niego - co nieoficjalnie potwierdziła PAP - że dotyczą one m.in. byłego szefa MON i byłego szefa podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.
REKLAMA
Powołano specjalny zespół
Specjalny zespół śledczy został powołany w Prokuraturze Krajowej 8 listopada. Pracami zespołu sześciu prokuratorów kieruje płk Tomasz Mackiewicz - dyrektor Departamentu do Spraw Wojskowych Prokuratury Krajowej. Nadzór nad pracą zespołu sprawuje szef PK Dariusz Korneluk.
Tak zwana podkomisja smoleńska została powołana w 2016 r. decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza - od 2018 r. jej przewodniczącego. W kwietniu 2022 r. Macierewicz przedstawił raport z prac podkomisji, który kwestionował ustalenia Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera.
Po objęciu władzy przez obecny rząd podkomisja została rozwiązana. W styczniu został powołany zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. W jego skład weszło ok. 20 ekspertów i ekspertek.
Miażdżący raport MON
MON 24 października zaprezentowało raport zespołu badającego prace tzw. podkomisji smoleńskiej. Wynika z niego, że kosztowała ona Skarb Państwa ponad 81 mln zł.
REKLAMA
W związku z działaniami podkomisji do prokuratury skierowano 41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym 24 przez jej szefa Antoniego Macierewicza i 10 przez b. szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Według kierownictwa MON prace podkomisji smoleńskiej były nierzetelne, jej członkowie nie mieli kwalifikacji do badania wypadków lotniczych, a opinie ekspertów zostały przemilczane lub przeinaczone tak, aby pasowały do hipotezy o wybuchu, do którego miałoby dojść na pokładzie samolotu Tu-154. Szefowi podkomisji zarzucono, że wywierał naciski na ekspertów - w tym finansowe. Poinformowano też o kontakcie Macierewicza z obywatelem Federacji Rosyjskiej, o którym szef podkomisji poinformował SKW dopiero po kilku dniach, co uniemożliwiło ochronę kontrwywiadowczą.
Macierewicz wskazuje na bezprawne działanie
Sam Macierewicz uznał, że istotą raportu zespołu ds. oceny funkcjonowania "podkomisji smoleńskiej" jest ochrona Władimira Putina i polityki Donalda Tuska poprzez kłamstwo, dezinformacje i manipulację. W dniu przedstawienia raportu przez MON Macierewicz powiedział w Telewizji Republika, że zespół przejął i analizował materiały bezprawnie, bo nie uzyskano na to zgody sądu i przedstawione zostało fałszerstwo, którego celem jest "oszukanie społeczeństwa w sprawie zbrodni Putina".
PAP, paw/
REKLAMA