Noworodek zniknął ze szpitala w Wiedniu. Dramatyczne odkrycie w pobliskich śmieciach
Noworodek, który w czwartek po południu zniknął z wiedeńskiego szpitala, po blisko 24 godzinach został znaleziony martwy. Dziecko znajdowało się w koszu na śmieci obok placówki medycznej. Służby prowadzą śledztwo w tej sprawie.
2024-11-22, 16:42
O tragedii poinformowała austriacka policja za pośrednictwem mediów społecznościowych. W czwartek 21 listopada, chwilę po godzinie 14.00 służby rozpoczęły "dużą akcję" operacyjną na terenie szpitala Favoriten w Wiedniu.
"W szpitalu trwa obecnie operacja policyjna na dużą skalę. Na jego teren można wejść tylko w sytuacjach awaryjnych. Nikomu z przebywających w szpitalu nie grozi niebezpieczeństwo - można było przeczytać w czwartkowym komunikacie na platformie X.com.
Trzy godziny później austriacka policja wyjaśniła, co jest powodem podjęcia takich działań. Okazało się, że ze szpitalnego oddziału zniknął noworodek, który przyszedł na świat zaledwie tydzień temu.
REKLAMA
Noworodek zniknął ze szpitala. Jego ciało znaleziono w koszu na śmieci
Poszukiwania dziecka trwały dobrę i zakończyły się niewyobrażalną tragedią. W piątek przed południem poinformowano, że w śmietniku na przeciwko szpitala znaleziono martwe niemowlę. Zaledwie tygodniowe dziecka było owinięte w kocyk i plastikową torebkę - donoszą zagraniczne media.
W ramach poszukiwań, policja przeczesywała nie tylko wnętrze budynku. Sprawdzano przejeżdżające obok szpitala samochody, place budowy, wysypisko śmieci, kosze, kanalizację. Do akcji zadysponowano również policyjnego drona.
REKLAMA
- Noworodek pozostawiony w oknie życia. Dziewczynka ma ok. 3 tygodni
- Tragedia w domu dziecka w Łódzkiem. Rzecznik praw dziecka apeluje do mediów
Po makabrycznym odkryciu natychmiast wszczęto śledztwo. Według wstępnych ustaleń nic nie wskazuje na to, aby dziecko zostało porwane, jednak śledczy biorą pod uwagę również taki scenariusz. Okazuje się, że na oddział, na którym przebywało dziecko, nie dało się tak po prostu wejść. Trzeba było zadzwonić przez domofon, a personel wpuszczał tylko te osoby, które miały uprawnienia.
Rodzice pod opieką psychologów
Zagraniczne media piszą też o relacji 30-letniej matki dziecka. Kobieta miała zeznać, że gdy wyszła na chwilę z sali, jej dziecko zniknęło. Powiadomiła o wszystkim personel, a pracownicy z kolei zgłosili zaginięcie dziecka policji.
Rodzice martwego niemowlęcia przebywają obecnie pod opieką szpitalnych psychologów.
Żródła: X.com/Polizei Wien/AP News/ABC News/The Local Austria/hjzrmb
REKLAMA
REKLAMA