Zielone światło dla "wspomaganego umierania". Historyczna decyzja w Wielkiej Brytanii
Deputowani do brytyjskiej Izby Gmin przyjęli w piątek projekt ustawy legalizującej "wspomagane umieranie" osób nieuleczalnie chorych, które mają przed sobą do sześciu miesięcy życia. Burzliwej debacie w parlamencie towarzyszyły masowe manifestacje na ulicach Londynu.
2024-11-29, 20:41
Głosowanie poprzedziła trwająca kilka godzin burzliwa debata, w trakcie której poruszano kwestie dotyczące etyki, żalu, prawa, wiary, przestępczości i pieniędzy. 330 deputowanych zagłosowało za projektem ustawy pod nazwą "Terminally Ill Adults (End of Life)", a 275 było przeciw.
Według agencji Reutera przegłosowanie projektu ustawy oznacza, że teraz rozpoczną się kolejne miesiące debat i prac w komisjach, zanim trafi on do wyższej izby brytyjskiego parlamentu, czyli Izby Lordów. Gdyby Izba Gmin w piątek odrzuciła projekt, byłaby to decyzja ostateczna.
Warunki zgody na pomoc w umieraniu
Zgodnie z projektem zainicjowanym przez posłankę rządzącej Partii Pracy Kim Leadbeater, z nowego prawa mogłyby skorzystać osoby, które są wolne od przymusu i nacisków, mają zdolności intelektualne do podjęcia decyzji i są w stanie wyrazić jasną, jednoznaczną, ugruntowaną i świadomą decyzję - przekazał portal dziennika "The Guardian".
Chodzi o osoby dorosłe, mieszkające w Anglii i Walii, które w ciągu ostatniego roku pozostawały pod opieką lokalnego lekarza rodzinnego.
REKLAMA
Dwóch niezależnych lekarzy musiałoby zaopiniować, że pacjent spełnił wymagane prawem kryteria, a następnie, po wysłuchaniu opinii co najmniej jednego lekarza, decyzję podejmowałby sędzia Sądu Najwyższego (mógłby również przesłuchać osobę umierającą lub innych świadków).
Ożywiona debata na Wyspach
Projekt ustawy legalizującej "wspomagane umieranie" wywołał ogólnokrajową debatę w Wielkiej Brytanii. Wypowiadali się na ten temat byli premierzy, wysoko postawione osoby duchowne, lekarze, sędziowie, osoby niepełnosprawne i ministrowie w rządzie Partii Pracy premiera Keira Starmera.
Starmer głosował za projektem ustawy, choć niektórzy inni członkowie jego rządu opowiedzieli się przeciwko tej inicjatywie. Jak zaznaczył Reuters, sondaże wskazują, że większość Brytyjczyków popiera głosowany w piątek projekt.
Protesty przed parlamentem
Podczas debaty przed parlamentem zabrały się setki osób. Zwolennicy projektu twierdzili, że ustawa zapewni godność umierającym i zapobiegnie niepotrzebnemu cierpieniu. Opowiadali historie m.in. o członkach swoich rodzin, cierpiących w ostatnich miesiącach swojego życia, oraz o umierających osobach, które popełniły samobójstwo w tajemnicy.
REKLAMA
Z kolei przeciwnicy argumentowali, że bezbronne osoby mogą czuć się zmuszane, bezpośrednio lub pośrednio, do odebrania sobie życia, aby nie stać się ciężarem dla opiekunów. Inni wzywali do poprawy jakości opieki paliatywnej, aby złagodzić cierpienie umierających, co mogłoby być alternatywą dla "wspomaganego umierania".
Czytaj także:
- Niemcy. Rośnie liczba przypadków wspomaganego samobójstwa. W ciągu roku o ponad 80 proc.
- Legalna eutanazja? W kolejnym kraju debata nad ustawą o "końcu życia"
Ustawa zmieniłaby obowiązujące obecnie prawo w Anglii i Walii. Jeśli chodzi o inne kraje Zjednoczonego Królestwa, Szkocja rozważa zmianę swojego prawa w tym zakresie, nie ma natomiast takich propozycji w Irlandii Północnej.
Nie tylko Anglia i Walia
Wspomagane umieranie, które nie jest eutanazją, zostało zalegalizowane w Szwajcarii, Australii, Belgii, Kanadzie i części Stanów Zjednoczonych, a przepisy dotyczące tego, kto jest do niego uprawniony, różnią się w zależności od miejscowej jurysdykcji.
PAP/mbl
REKLAMA
REKLAMA