La Liga. Inaki Pena rozczarował, Wojciech Szczęsny czeka na debiut. Hansi Flick podjął decyzję
W poniedziałek mijają dwa miesiące od podpisania przez Wojciecha Szczęsnego kontraktu z FC Barceloną. Choć polski bramkarz nie rozegrał do tej pory ani minuty, ostatnie występy Inakiego Peni wywołały dyskusję na temat obsady bramki "Blaugrany". Hansi Flick złożył ważną deklarację przed ligowym meczem z Mallorcą.
2024-12-02, 14:43
Szczęsny od dwóch miesięcy w Barcelonie. Media i kibice chcą jego debiutu
W ostatnich dniach katalońskie media coraz częściej piszą, że nadszedł czas, aby trener Hansi Flick dał szansę Polakowi, który jeszcze niedawno występował na najwyższym europejskim poziomie. Niemiec stawia konsekwentnie na 25-letniego Penę, ale pod adresem wychowanka pojawia się jednak coraz więcej krytyki.
Kataloński dziennik "Sport" jeszcze przed sobotnim meczem z Las Palmas, przegranym przez "Barcę" 1:2, publikował na portalu X fragmenty z treningu Szczęsnego z przychylnym komentarzem. Po meczu, w którym Pena wpuścił dwie bramki, gazeta opublikowała zdjęcie Polaka z piłką trzymaną pewnym chwytem, podpisując je: "Czy nadszedł czas, aby dać szansę Szczęsnemu?".
Jeszcze przed tygodniem, kiedy Barcelona wygrała 3:0 z francuskim Brestem w Lidze Mistrzów, a Pena nie pierwszy raz zachował czyste konto, hiszpańskie media pisały, że 25-letni wychowanek w zasadzie pogrzebał debatę o tym, kto powinien być pierwszym wyborem Flicka.
Kilka dni później wątpliwości powróciły, ponieważ "Barca" przegrała drugi z trzech ostatnich meczów w La Lidze, roztrwaniając przewagę, jaką miała nad Realem Madryt po upokorzeniu "Królewskich" na ich własnym stadionie.
REKLAMA
Nadszedł czas Polaka? Pena rozczarował, ale Flick nie przewiduje zmian
Prasa jakiś czas temu donosiła, że Polak nie jest zadowolony ze swojej roli rezerwowego. Przed każdym kolejnym meczem spekulowano w Hiszpanii, że Szczęsny może w końcu zadebiutować w drużynie, ale wybór trenera zawsze padał na Penę, któremu Flick od początku okazywał pełne zaufanie.
Powodem były dobre występy wychowanka: kilka czystych kont, wysokie oceny za grę przeciwko Bayernowi Monachium i Realowi Madryt, w końcu świetna passa całej drużyny, kroczącej od zwycięstwa do zwycięstwa. Gorsze wyniki indywidualne i zespołowe ponownie otworzyły debatę nad obsadzeniem bramki.
Dotychczas media przewidywały, że Szczęsny zadebiutuje dopiero na początku stycznia, kiedy ruszą rozgrywki o Puchar Króla. Według katalońskiego dziennika "Mundo Deportivo", bramkarz tej klasy, który "wykonuje swój ostatni taniec w Barcelonie", nie powinien jednak zadebiutować na małym stadionie w mniej istotnych rozgrywkach.
Mallorca, z którą "Barca" zmierzy się we wtorek, zajmuje wysokie 6. miejsce w ligowej tabeli, wygrywając dwa ostatnie mecze z Valencią i Las Palmas. Flick, którego drużyna w dwóch ostatnich ligowych meczach traciła po dwie bramki, będzie musiał wybrać pomiędzy przeciętnie spisującym się Peną, a czekającym na swój debiut Szczęsnym.
REKLAMA
Niemiecki szkoleniowiec rozwiał wątpliwości ws. ligowego meczu z Mallorcą.
- Szczęsny spisuje się bardzo dobrze na treningach, ale myślę, że to nie jest dobry moment, aby planować zmianę. Inaki jest numerem 1 - zaznaczył.
Barcelona wciąż zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z 34 punktami. Broniący tytułu Real Madryt traci do lidera już tylko jeden punkt, ale ma do rozegrania jeden zaległy mecz. W środę "Królewscy" zmierzą się na wyjeździe z Athletikiem Bilbao, który zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli.
- La Liga. Real Madryt wygrywa zgodnie z planem. "Królewscy" gonią Barcelonę
- La Liga. Barcelona przegrywa, Inaki Pena się nie popisał. Wojciech Szczęsny dostanie szansę?
JK/PAP/X
REKLAMA