Serie A. Edoardo Bove zasłabł podczas meczu. We Włoszech już nie zagra
Piłkarz Fiorentiny Edoardo Bove, który zasłabł podczas meczu Serie A z Interem Mediolan, wciąż przebywa w szpitalu. Piłkarz zdecydował się na wszczepienie defibrylatora, a to wpłynie na jego przyszłość we włoskiej ekstraklasie.
2024-12-06, 13:00
22-letni Bove zasłabł 1 grudnia na początku meczu włoskiej Serie A z broniącym tytułu Interem. Spotkanie, które przerwano w 17. minucie przy stanie 0:0, już nie zostało wznowione. Gdy młody piłkarz upadł na murawę, inni zawodnicy błyskawicznie wezwali służby medyczne.
Bove prosto z murawy trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie przebywał do środy. Obecnie jest pod obserwacją lekarzy na oddziale kardiologicznym.
Zabieg wszczepienie defibrylatora ma się odbyć w najbliższych dniach. O decyzji pomocnika Fiorentiny poinformowała w piątek m.in. "La Gazzetta dello Sport".
Defibrylator ma pomóc piłkarzowi w kontynuowaniu kariery, będzie to jednak możliwe jedynie poza granicami Włoch. Przepisy w Italii nie dopuszczają, by klubach Serie A czy Serie B mógł występować zawodnik z rozrusznikiem serca.
REKLAMA
Podobną decyzję po utracie przytomności w trakcie spotkania Euro 2021 podjął Duńczyk Christian Eriksen. Ze względu na zastosowanie defibrylatora musiał opuścić Inter Mediolan i przenieść się do Anglii.
Po dramatycznych wydarzeniach z udziałem Bove Włoski lekarz Enrico Castellaci zaatakował władze światowej i europejskiej piłki nożnej po zasłabnięciu Bove. - FIFA i UEFA nie dostrzegają, jaką krzywdę wyrządzają zawodnikom swoimi decyzjami - ocenił.
ps, PAP, PolskieRadio24.pl
REKLAMA