Tusk po odebraniu immunitetu Kaczyńskiemu: niedobrze mi się robi

"Kiedy słyszę, że polityk nie powinien odpowiadać za "byle wykroczenie", niedobrze mi się robi; to właśnie ludzie władzy powinni szczególnie przestrzegać prawa i odpowiadać za każde jego naruszenie, nawet prezes" - napisał szef polskiego rządu po odebraniu przez Sejm immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu. 

2024-12-06, 21:16

Tusk po odebraniu immunitetu Kaczyńskiemu: niedobrze mi się robi
Donald Tusk zareagował po odebraniu immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Foto: Tomasz Gzell/Leszek Szymański/PAP

Sprawa ma związek z zajściem, do którego doszło na obchodach miesięcznicy smoleńskiej 10 października 2024 roku. Aktywista Zbigniew Komosa oskarżył prezesa PiS. Podczas przepychanek pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej Komosa - jak twierdzi - miał zostać dwukrotnie uderzony w twarz przez prezesa PiS.

Donald Tusk nie przebierał w słowach odnosząc się do sytuacji. Jak wskazał, to właśnie politycy powinni być przykładem przestrzegania prawa. Wobec tego powinni zawsze odpowiadać za jego złamanie. 

Kaczyński bez immunitetu

Za uchyleniem immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu głosowało 241 posłów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Lewicy, Razem oraz jeden poseł niezrzeszony. Przeciw było 206 posłów Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i koła Wolni Republikanie. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Jednocześnie Sejm nie uchylił immunitetów Jarosława Kaczyńskiego, Marka Suskiego i Anicie Czerwińskiej za zniszczenie wieńców podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.

REKLAMA

Prezes się nie martwi

Zapytany o uchylenie immunitetu Kaczyński stwierdził, że "nie jest tym specjalnie zmartwiony". Jak dodał, spodziewał się takiego ruchu ze strony Sejmu. Tłumaczył także, że jego zachowanie było wynikiem "poczucia całkowitej bezkarności tego człowieka, że żadne zasady, ani moralne, ani prawne jego nie obowiązują".

Swoje działanie określił jako samoobronę. Jak mówił przekroczyło to "jego niemałą w tym wypadku odporność nerwową". Dodał też, że immunitet został mu odebrany przez "ludzi, którzy popierają lumpów".

Czytaj także:

PAP/egz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej