Ekstraklasa. Wystarczył jeden gol. Lechia z ważnym zwycięstwem, Śląsk zakończy rok na dnie tabeli

Lechia Gdańsk pokonała Śląsk Wrocław 1:0 w meczu 18. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Dla drużyny z Gdańska był to pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera Johna Carvera.

2024-12-07, 17:01

Ekstraklasa. Wystarczył jeden gol. Lechia z ważnym zwycięstwem, Śląsk zakończy rok na dnie tabeli
Lechia pokonała Śląsk w meczu 18. kolejki . Foto: PAP/Piotr Matusewicz

Lechię po raz pierwszy poprowadził trener John Carver. W czwartek na przedmeczowej konferencji 59-letni Anglik zapowiedział, że wszyscy już w sobotę zobaczą jego pomysł na drużynę. Co prawda radykalnej poprawy w grze trudno się było dopatrzeć, jednak gospodarzom udało się wreszcie wywalczyć komplet punktów – po raz pierwszy od 14 września, kiedy pokonali u siebie 1:0 Radomiaka Radom.

Gdańszczanie mają także lepszy od przeciwnika bilans bezpośrednich meczów, bowiem 19 lipca we Wrocławiu padł remis 1:1.

Tabela jednak nie kłamie, bo konfrontacja dwóch ostatnich zespołów w ligowej tabeli była bardzo przeciętnym widowiskiem.

Przyjezdni mogli wyjść na prowadzenie już w 2. minucie, kiedy po prostopadłym podaniu Piotra Samca-Talara w świetnej sytuacji znalazł się Mateusz Żukowski. Swojego golkipera wyręczył jednak Elias Olsson, który zablokował uderzenie byłego zawodnika Lechii.

REKLAMA

W 22. minucie Samiec-Talar popisał się kolejnym znakomitym zagraniem, po którym na bramkę rywali popędził Sylvester Jasper. Tym razem Bohdan Sarnawski wygrał pojedynek sam na sam z bułgarskim skrzydłowym.

O ile początek rywalizacji należał do gości, o tyle w końcówce pierwszej połowy więcej do powiedzenia mieli biało-zieloni. W 34. minucie znakomitej okazji nie wykorzystał Kacper Sezonienko, ale siedem minut później było 1:0 dla gdańszczan.

Prawą stroną dynamicznie przedarł się Dominik Piła, a po jego centrze Bohdan Wjunnyk precyzyjnym i mocnym strzałem pokonał Rafała Leszczyńskiego.

Druga połowa stała na jeszcze niższym poziomie niż pierwsza. W grze Śląska, aktualnego wicemistrza Polski, nie było widać szczególnej determinacji, aby wywieźć z Gdańska trzy punkty i stracić niechlubny status czerwonej latarni.

REKLAMA

Jedyna godna odnotowania sytuacja miała miejsce w 65. minucie, kiedy Żukowski uderzył niemalże w środek bramki i Sarnawski nie miał problemów ze skuteczną interwencją.

Lechia zakończyła rundę jesienną z dorobkiem 14 punktów, na co złożyły się trzy zwycięstwa, pięć remisów oraz 10 porażek, bramki 18-33. Z kolei Śląsk zgromadził 10 „oczek” (jedna wygrana, siedem remisów i dziewięć przegranych), bramki 13-26. Gdańszczanie stracili najwięcej goli w lidze, wrocławianie strzelili ich najmniej.

Zawodników Śląska czeka jeszcze zaległy mecz z 3. kolejki z Radomiakiem, który rozegrają w sobotę 14 grudnia na własnym stadionie.

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Bohdan Wjunnyk (41).

REKLAMA

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Anton Carenko, Dominik Piła, Rifet Kapic. Śląsk Wrocław: Tudor Baluta, Peter Pokorny, Tommaso Guercio.

Sędzia: Piotr Rzucidło (Warszawa). Widzów 8 818.

Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawski - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Kacper Sezonienko, Iwan Żelizko, Rifet Kapić (90+5. Karl Wendt), Anton Carenko (63. Tomasz Neugebauer), Maksym Chłań (90+5. Louis D Arrigo) - Bohdan Wjunnyk (76. Tomasz Wójtowicz).

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Tommaso Guercio, Aleksander Paluszek, Aleks Petkow (61. Simeon Petrow), Łukasz Bejger (76. Jehor Macenko) - Piotr Samiec-Talar, Peter Pokorny, Tudor Baluta (59. Burak Ince), Petr Schwarz, Sylvester Jasper (59. Arnau Ortiz) - Mateusz Żukowski.

REKLAMA


Czytaj także:

JK/PAP/PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej