Powyborcze śledztwo w Rumunii. Influencerzy uciekają, miliony euro w kryptowalucie
Kilku influencerów i właścicieli znanych kont w portalach społecznościowych uciekło z Rumunii na wieść o śledztwie w sprawie nielegalnego finansowania kampanii prezydenckiej Calina Georgescu.
2024-12-06, 19:48
Kilka gwiazd rumuńskiego internetu poinformowało w postach lub filmikach, że opuszcza kraj po tym, jak Trybunał Konstytucyjny unieważnił wybory prezydenckie, a specjalna prokuratura rozpoczęła pilne śledztwo.
Część z nich napisała to już np. z granicy z Bułgarią, część wysłała zdjęcia z samolotów. Dwóch influencerów wymienionych w odtajnionym niedawno raporcie oświadczyło również, że kandydat obiecał im, że po zwycięstwie w wyborach ułaskawi ich za nielegalne działania w czasie kampanii.
Śledztwo, dziwna TikTokowa kampania
W wielu miastach Rumunii trwają przeszukania i aresztowania osób zaangażowanych w kampanię prezydencką prorosyjskiego nacjonalisty Calina Georgescu.
REKLAMA
Jednym z zatrzymanych był biznesmen z Braszowa Bogdan Peschir. Miał się on przyznać do wypłacenia influencerom kilkuset tysięcy euro za wspieranie nacjonalistycznego kandydata. Stwierdził jednak, że nie przekazywał ich bezpośrednio kandydatowi, więc nie złamał prawa.
Śledczy w czasie przeszukania odnaleźli w wirtualnym portfelu kryptowaluty o wartości co najmniej siedmiu milionów euro.
***
Posłuchaj
REKLAMA
***
- TikTokowe wybory prezydenckie, szok w Rumunii. Faworyt przeciw udzielaniu wsparcia Ukrainie
- Tarczę NATO nazwał "wstydem narodowym". Rumuński kandydat na prezydenta zmienia zdanie?
- Zaskakujące wyniki wyborów w Rumunii. Miał wygrać, spadł na trzecie miejsce
- Ukraina nie chce obniżyć wieku mobilizacji, ale wskazuje na inny problem
IAR/PAP/agkm
REKLAMA