Premier tłumaczy interwencję na rynku masła. "Ochrona rodzin"
Donald Tusk nazwał decyzję o interwencji na rynku masła "incydentalną", "jednorazową" i korzystną dla wszystkich. Jak zaznaczył, "Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych na tym nie straci", a celem jest uniknięcie ewentualnej przedświątecznej spekulacji cenami tego wyrobu.
2024-12-18, 15:15
Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych interweniuje, aby ustabilizować ceny masła. Agencja ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości tego produktu. Celem jest uniknięcie wzrostu jego cen w sklepach.
Premier Donald Tusk w środowym oświadczeniu dla mediów powiedział, że dotarły do niego informacje, iż działanie RARS wzbudziło duże emocje. Podkreślił, że to sytuacja "win-win".
- Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych na tym nie straci, bo masło wciąż jest bardzo drogie - oświadczył.
RARS interweniuje, aby ustabilizować ceny masła. Tusk: chcemy chronić polskie rodziny
Premier zaznaczył też, że wciąż w Polsce na tle Europy masło jest relatywnie tanie. Niemniej, z uwagi na kieszenie też mniej zarabiających klientów postanowiono o interwencji.
REKLAMA
Donald Tusk mówił, że "rynek ten podlega czasami spekulacjom", więc rząd chciał zainterweniować, by nie pozwolić "na grę ceną masła tuż przed świętami".
Nazwał interwencję "masywną", ale zastrzegł, że nie ma gwarancji, że koszt wyrobu spadnie. Wskazał jednak, że ma "uzasadnioną nadzieję i oczekiwania", że decyzja jego gabinetu utrudni działania potencjalnym spekulantom i przed świętami nie będzie drożej. - Chcemy narzędziami, które są w naszej dyspozycji, chronić wszystkie polskie rodziny - tłumaczył lider obozu rządzącego.
Ogłoszony przez RARS przetarg dotyczy sprzedaży mrożonego masła w blokach 25-kilogramowych. W sumie Agencja chce sprzedać około tysiąca ton tego produktu. Minimalna cena sprzedaży masła wynosi 28,38 złotych za kilogram bez VAT. Oferty przetargowe będą przyjmowane od 19 grudnia. Sprzedawane przez RARS masło pochodzi z rezerw żywnościowych Agencji.
REKLAMA
Źródło: Polskie Radio/ms
REKLAMA