Siemoniak: będzie cicha wojna z Węgrami
Minister Tomasz Siemoniak, nawiązując do udzielenia azylu Marcinowi Romanowskiemu, stwierdził, że Węgry poniosą konsekwencje swojego działania. Szef MSWiA zapowiedział "cichą wojnę".
2024-12-19, 21:55
Siemoniak zapowiada odpowiedź na działania Węgier
Minister został zapytany w TVN24, czy jest zaskoczony, że - jak napisał w oświadczeniu adwokat Marcina Romanowskiego Bartosz Lewandowski - "rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej".
Jak odparł szef MSWiA, jest zaskoczony tym, że były wiceminister sprawiedliwości "decyduje się na taką drogę, bo dziś Budapeszt, jutro Moskwa". Zdaniem Tomasza Siemoniaka, taka decyzja to "ucieczka przed polskim wymiarem sprawiedliwości", bo to niezawisły sąd, a nie politycy, zadecydował o nakazie jego aresztowania. A zgromadzenie parlamentarne Rady Europy, "które uchylało immunitet Panu Romanowskiemu, jednoznacznie stwierdziło tą decyzją, że sprawa ma charakter czysto kryminalny".
Podkreślił, że to "dziwna sytuacja", że rząd Węgier "postanawia nie stosować przepisów europejskich, europejskiego nakazu aresztowania". Dodał, że jest to "jeszcze ważniejsza sprawa niż losy Romanowskiego, który prędzej czy później stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości".
Siemoniak zadał pytanie "jakie interesy łączą węgierski rząd Orbana z PiS-em" i przypominał "oddane Węgrom polskie stacje benzynowe". Odniósł się także do plotek podając, że "mówi się o potencjalnym zakupie TVN-u, gdzie Orban miałby być słupem Rosjan". - To jest decyzja polityczna Orbana. Przecież to są jego głębokie związki z ekipą PiS-u i pójście na konfrontację z Polską - ocenił szef MSWiA.
REKLAMA
Polska nie pozostanie dłużna?
Stwierdził także, że deklaracja Orbana, że będzie przyjmował na Węgrzech wszystkie osoby prześladowane politycznie w swoich krajach, "brzmi jak zaproszenie dla wszystkich polityków obecnej opozycji, którzy mogliby mieć potencjalnie kłopoty z prawem". Wspomniał, że "być może Orban ma wiedzę, że następne osoby już się szykują do tego, żeby uciekać na Węgry", gdyż "są trzy nowe wnioski o uchylenie immunitetów - posłów Krzysztofa Szczuckiego, Jana Krzysztofa Ardanowskiego oraz europosła Daniela Obajtka".
Zapytany o to, co polski rząd zamierza zrobić w związku z azylem udzielonym Romanowskiemu odpowiedział, że "premier wyciągnie wnioski, jeśli chodzi o relacje polsko-węgierskie, bo i te wypowiedzi Orbana są niedopuszczalne, i te działania są niedopuszczalne". Zaznaczył, że "na pewno Węgry poniosą konsekwencje takiego działania wobec Polski" i wskazał, że ten kraj ma także "liczne interesy wobec Polski". Jako przykład tych konsekwencji wskazał, że Polska także może nie wydawać podejrzanych o przestępstwa obywateli węgierskich.
Indagowany, czy będziemy mieli cichą wojnę z Węgrami w ramach Unii Europejskiej – potwierdził, zauważając, że będzie to "z wyboru Węgier".
Marcin Romanowski z licznymi zarzutami
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".
REKLAMA
Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".
- Sikorski zapowiada kroki po decyzji Węgier. "Akt nieprzyjazny wobec Polski"
- Co dalej z Romanowskim? Prokuratura zabrała głos
Źródła: TVN24/PAP/jp
REKLAMA