Zamachowiec z Magdeburga zostawił testament. Wiemy, co zawiera
Zamachowiec z Magdeburga zostawił testament - poinformowały niemieckie media. W dokumencie, który znaleziono w jego samochodzie, Saudyjczyk wskazał, żeby cały jego dobytek przekazać Niemieckiemu Czerwonemu Krzyżowi. Taleb A. zakładał, że zginie w trakcie lub po zamachu.
2024-12-24, 12:15
Niemcy. Znaleziono testament zamachowca z Magdeburga
Auto, którym 50-letni lekarz przeprowadził zamach, zostało dokładnie przebadane. Śledczy nie ujawniają jeszcze wszystkiego, co znaleźli, ale wiadomo, że był tam testament. Do szczegółów w tej sprawie dotarł tygodnik "Spiegel". Według gazety, która dotarła do treści testamentu, nie było w nim żadnych przesłań politycznych, a zamachowiec nie odniósł się w nim do motywów swoich działań.
- Tusk apeluje do Dudy i PiS po zamachu w Magdeburgu. "Oczekuję jasnej deklaracji"
- Zamach w Lockerbie. Kto stał za śmiercią 270 ofiar?
Samochód i jego mieszkanie w Bernburgu, leżącym 50 kilometrów od Magdeburga, były przeszukiwane od piątku, kiedy doszło do zamachu. W niedzielę śledczy weszli też do pokoju hotelowego, w którym ostatnie dni przed atakiem spędził mieszkający od osiemnastu lat w Niemczech Saudyjczyk. Również w niedzielę zamachowiec został aresztowany i trafił do zakładu karnego w Burgu, także leżącym w landzie Saksonia-Anhalt.
Miał kontakt z policją przed atakiem. Był przesłuchiwany
Jak z kolei poinformowała szefowa MSW Saksonii-Anhaltu Tamara Zieschang, niemiecka policja kontaktowała się ze sprawcą zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu kilka tygodni przed atakiem. Słowa niemieckiej minister cytuje agencja dpa. Szczegóły przesłuchań Taleba Abdula Dżawada pozostają na razie tajne.
- Zamach w Niemczech. Eksperci grzmią: jarmark źle zabezpieczony
- Zamach w Magdeburgu. Niemcy zignorowali kilka ostrzeżeń
We wrześniu 2023 roku policja przesłuchała pochodzącego z Arabii Saudyjskiej mężczyznę na jednym z posterunków w powiecie Salzland w kraju związkowym Saksonia-Anhalt. Drugie przesłuchanie odbyło się w październiku, kilka tygodni przed atakiem w miejscu pracy sprawcy - podała ministra spraw wewnętrznych landu.
REKLAMA
- Zamach w Magdeburgu. "Może nakręcać złe i szkodliwe emocje"
- Masakra w Magdeburgu. Prokuratorzy o motywach i zarzutach dla zamachowca
Według Zieschang Taleb Abdul Dżawad w ostatnich latach przyciągał uwagę policji w różny sposób. Funkcjonariusze wszczęli dochodzenie po wpisie mężczyzny na platformie X 1 grudnia 2023 r. W tym kontekście policjanci próbowali również przeprowadzić ocenę zagrożenia. Jednak po tym jak nie zastali mężczyzny 2 grudnia ani 4 grudnia 2023 r., postępowanie zostało umorzone - poinformowała Zieschang.
Atak na jarmarku świętcznym w Magdeburgu. Zginęło pięć osób
Taleb Abdul Dżawad wynajął BMW, którym wjechał w tłum ludzi, już 11 grudnia - ponad tydzień przed atakiem. Dzień później, 12 grudnia, udzielił wywiadu dla islamofobicznego amerykańskiego bloga. W tle widać drewniane panele i reflektory sufitowe w pokoju hotelowym - pisze "Spiegel". W wywiadzie zamachowiec zachwycił się miliarderem technologicznym i bliskim współpracownikiem prezydenta-elekta Donalda Trumpa Elonem Muskiem oraz amerykańskim ideologiem spiskowym Alexem Jonesem. Dżawad twierdził, że Niemcy wpuszczają do kraju islamistów z Syrii, a jednocześnie "chcą zniszczyć życie byłych saudyjskich muzułmanów". Zdaniem sprawcy niemiecka policja prowadzi tajną operację prześladowania tych ludzi na całym świecie, tak jak miało to miejsce w czasach narodowego socjalizmu - czytamy w "Spieglu".
20 grudnia wieczorem samochód osobowy kierowany przez 50-letniego Taleba Abdul Dżawada, pochodzącego z Arabii Saudyjskiej, wjechał z dużą prędkością w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego w Magdeburgu we wschodnich Niemczech. W wyniku ataku zginęło pięć osób: 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat. Ponad 200 osób zostało rannych.
Źródła: dpa/Spiegel/PAP/IAR/hjzrmb
REKLAMA
REKLAMA