Fico tłumaczy się z wizyty u Putina. Dostał od niego obietnicę, znów grozi Ukrainie

Robert Fico tłumaczył się w parlamencie z wizycie w Moskwie. Stwierdził, że dostał obietnicę utrzymania tranzytu gazu od Władimira Putina. Oskarżał i krytykował ukraińskiego prezydenta. A także groził Kijowowi odwetem, jeśli ten nie wznowi przesyłu niebieskiego paliwa.

2025-01-10, 16:52

Fico tłumaczy się z wizyty u Putina. Dostał od niego obietnicę, znów grozi Ukrainie
Robert Fico i Władimir Putin podczas spotkania na Kremlu 22 grudnia. Foto: PAP/ EPA/ARTYOM GEODAKYAN/SPUTNIK/KREMLIN / POOL
  • Fico twierdzi, że do podróży do Moskwy, został "zmuszony" przez decyzję Kijowa o wtrzymaniu tranzytu gazu
  • Grozi Kijowowi działaniami odwetowymi, jeśli nie wznowi przesyłu tego surowca

Obietnice Putina

Premier Słowacji poinformował, że rosyjskie władze zapewniły go, iż wywiążą się z zobowiązań gazowych wobec Bratysławy. Relacjonując grudniową wizytę w Moskwie Robert Fico oświadczył, że osobiście zapewnił go o tym Władimir Putin.

Fico był w Moskwie 22 grudnia 2024 roku. Na piątkowym posiedzeniu parlamentarnej komisji do spraw europejskich utrzymywał, że do wyjazdu "zmusiła" go decyzja Wołodymyra Zełenskiego o zakończeniu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę na zachód. Słowacki premier skrytykował ukraińskiego prezydenta, któremu zarzucił kłamstwo i działanie na szkodę Słowacji. Podkreślił, że władze w Kijowie podobnie zachowywały się podczas kryzysu gazowego w 2009 roku.

Grożby wobec Kijowa, jeśli nie wznowi przesyłu gazu

Fico, który wówczas także kierował słowackim rządem, powiedział, że oszukała go wtedy premier Julia Tymoszenko. "Tacy są Ukraińcy" - oświadczył słowacki premier. Fico kolejny raz zagroził też Ukrainie działaniami odwetowymi, jeśli Kijów nie wznowi tranzytu gazu z Rosji.

Robert Fico odrzucił zarazem krytykę ze strony opozycji, jakoby jego podróż do Moskwy świadczyła o zmianie kierunku słowackiej dyplomacji. Powtórzył, że rząd, na czele którego stoi, realizuje suwerenną politykę zagraniczną, która jest otwarta na cztery strony świata. Podkreślił też, że Słowacja jest przede wszystkim członkiem UE i NATO i dodał, że o kierunkach działań tych organizacji też należy debatować. Fico pochwalił zarazem rosyjską politykę surowcową oraz nazwał Rosję wiarygodnym dostawcą energii.

REKLAMA

Bratysława miejscem rozmów pokojowych?

Szef słowackiego rządu zaprzeczył też, jakoby utrzymywał swoją wizytę w Moskwie w tajemnicy. - Wiedzieli o niej wszyscy, którzy powinni wiedzieć - oświadczył Fico, który w pewnej chwili porównał posiedzenie komisji do "cyrku".

Premier Słowacji poinformował też, że proponował Bratysławę jako miejsce rokowań pokojowych między Ukrainą i Rosją. Miałyby się jednak toczyć na niższym szczeblu niż prezydenci i premierzy z powodu nakazu aresztowania wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny na Putina. Słowackiej opozycji Robert Fico wytknął podwójną moralność mówiąc, że nakaz zatrzymania prezydenta Rosji ma inną wagę niż ten, który dotyczy premiera Izraela.

Czytaj także:

PAP/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej