Czarne skrzynki przestały działać chwilę przed zderzeniem. Mnożą się pytania po katastrofie Boeinga
Czarne skrzynki samolotu Jeju Air, który rozbił się 29 grudnia na lotnisku w Muan w Korei Południowej, przestały rejestrować dane na 4 minuty przed katastrofą - poinformowało południowokoreańskie ministerstwo transportu. W tragicznym wypadku lecącego z Tajlandii Boeinga 737-800 zginęło 179 ze 181 osób na pokładzie.
2025-01-11, 20:30
Katastrofa w Korei Południowej. Problem z czarnymi skrzynkami
"Amerykańska Krajowa Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) przeanalizowała rejestrator danych lotu (FDR) i rejestrator głosu w kokpicie (CVR) rozbitego samolotu pasażerskiego Jeju Air (...) i stwierdziła, że rejestracja danych w obu urządzeniach zatrzymała się cztery minuty przed uderzeniem samolotu w lokalizator" - czytamy w oświadczeniu resortu.
Wcześniej informowano, że do USA wysłano tylko rejestrator danych lotu (FDR), który uległ uszkodzeniu. Początkowo dane z rejestratora lotu w kokpicie (CVR) zostały poddane analizie w Korei Płd., jednak po tym, gdy okazało się, że istnieją braki w danych, ministerstwo wysłało także i ten rejestrator Amerykanom, do NTSB.
Ptasie pióra w silniku Boeinga
Do katastrofy Boeinga Jeju Air doszło o godz. 9.03 czasu lokalnego 29 grudnia, kiedy samolot, lądujący bez otworzonego podwozia, uderzył w betonową konstrukcję na końcu pasa startowego na lotnisku, gdzie zainstalowano lokalizatory.
REKLAMA
Agencja Yonhap informuje, że o godz. 8.57 kontrolerzy lotów ostrzegli samolot przed możliwym zderzeniem z ptakami. Kapitan nadał sygnał "mayday" dwie minuty później.
We wtorek informowano, że jednym z silników samolotu znaleziono ptasie pióra. Ministerstwo zapewniło, że "dołoży wszelkich starań", aby ustalić dokładną przyczynę katastrofy na podstawie dostępnych danych z czarnych skrzynek, nagrań z kamer lotniskowych, rozmów z wieżą kontroli lotów i analizy wraku Boeinga.
- Katastrofa boeinga w Korei. Policja przeszukała biura linii Jeju Air
- Katastrofa boeinga w Korei. Media spekulują o przyczynach tragedii
Źródło: PAP/WR
REKLAMA
REKLAMA