Tyson Fury zakończył karierę. "Gypsy King" podjął ostateczną decyzję?
Brytyjski pięściarz Tyson Fury ogłosił w poniedziałek zakończenie kariery. Na zawodowych ringach 36-letni Fury osiągnął praktycznie wszystko, co mógł, a jedyne dwie walki przegrał w ostatnich pojedynkach z Ołeksandrem Usykiem.
2025-01-13, 16:23
Fury uderzył znienacka. Koniec kariery
Fury zakończył zawodową przygodę z boksem niespełna miesiąc po porażce z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem w walce o pasy mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO, i WBC. Był to rewanż za majowy pojedynek, który również wygrał Usyk.
- Cześć wszystkim, powiem krótko i zwięźle. Chciałbym ogłosić moje wycofanie się z boksu. To była niezła zabawa, uwielbiałem każdą minutę - powiedział pięściarz w krótkim filmie zamieszczonym na swoim koncie na Instagramie.
Czy to decyzja, z której Brytyjczyk już się nie wycofa? Jeśli o to chodzi, można mieć wątpliwości - nie jest bowiem pierwszy raz, kiedy ogłasza koniec z boksem. To w końcu jego drugie przejście na sportową emeryturę. Wcześniej karierę zakończył w dniu swoich 34. urodzin w sierpniu 2022 roku, jednak... wrócił na ring dwa miesiące później.
REKLAMA
"Gypsy King" ma miejsce w historii boksu
To, co pięściarz publikuje w swoich mediach społecznościowych, także należy traktować z dystansem. To, co przemawia za permanentną emeryturą, to jego pierwsze dwie zawodowe porażki, które nastąpiły niedawno.
Starcia z Usykiem były jedynymi w karierze Fury'ego, w których musiał uznać wyższość rywala. Biorąc pod uwagę, że swoją drogą w zawodowstwie rozpoczął w 2008 roku, jest to imponujące osiągnięcie.
Jedyny remis zanotował w walce z amerykańskim bokserem Deontayem Wilderem w 2018 roku, jednak była to walka, która w dużej mierze napisała legendę Brytyjczyka - powrót po pamiętnym nokaucie "Bronze Bombera" był momentem, który zajął miejsce w historii boksu, a do tej chwili możemy dołożyć bardziej namacalne tytuły mistrza świata organizacji WBC, WBO, IBO, IBF.
36-letni Fury wydaje się jednak patrzeć realistycznie na swoją sytuację - miał na swoim koncie mistrzowskie pasy, odprawiał kolejnych pretendentów, dopiero fenomenalny Usyk znalazł na niego sposób, a może też obnażył upływające lata. Wiek w tej walce niekoniecznie był czynnikiem najistotniejszym (w końcu Ukrainiec jest o rok starszy), jednak Brytyjczyk jest daleko od pozycji, w której musi komuś coś jeszcze udowadniać.
REKLAMA
W poprzednich latach obaj panowie wygrywali w wadze ciężkiej wszystko i doprowadzili do momentu, w którym na planszy zostali tylko oni dwaj. Za pojedynki w Arabii Saudyjskiej zarobili grube miliony, a sportowe wyzwania, które w tym momencie znajdują się przed nimi, nie wydają się tak ekscytujące, by Fury skusił się do wchodzenia do ringu - przynajmniej na tę chwilę. "Gypsy King" przyzwyczaił kibiców do tego, że można spodziewać się po nim absolutnie wszystkiego, więc nie zdziwimy się, jeśli niedługo dopadnie go nuda i zdecyduje, że ma bokserskiemu światu coś jeszcze do pokazania.
- Szeremeta straci szansę na medal MŚ? IBA może postawić na swoim
- Zwrot w polskim boksie. Członkostwo w World Boxing zamiast IBA. Szeremeta odetchnęła
Źródło: PAP/PolskieRadio24.pl/ps
REKLAMA