"Parada planet" nad Polską. Będzie widoczna gołym okiem
Przełom stycznia i lutego to nie lada gratka dla miłośników astronomii. Na niebie widocznych będzie naraz aż sześć figur Układu Słonecznego. W swoistej "paradzie planet" wezmą udział Wenus, Mars, Jowisz, Saturn, a także Uran i Neptun, przy czym pierwsze cztery będzie można obserwować gołym okiem.
2025-01-22, 17:30
"Szał niebieskich ciał", czyli planety widoczne jak na dłoni
W styczniu i lutym, po zachodzie Słońca, nad południowo-zachodnim horyzontem widoczny będzie bardzo jasny punkt - to Wenus. Zaraz obok niej będzie można dostrzec - optycznie maleńkiego i dużo mniej jasnego - Saturna. Nad południowo-wschodnią częścią widnokręgu i wyżej, nad konstelacją Oriona, widoczny będzie Jowisz - największa planeta Układu Słonecznego, a po wschodniej części nieba - nieco pomarańczowy Mars.
Miłośnicy astronomii wyposażeni w lunetę, wysoko na niebie, na prawo od Jowisza, i w trójkącie z plejadą gwiazd będą mogli dostrzec Urana. Podobnie, by obserwować Neptuna potrzebny będzie niezły sprzęt i precyzyjna mapa nieba. Pod koniec lutego i na początku marca planety trochę się już poprzesuwają na niebie, ale za to do wcześniej wymienionych dołączy Merkury.
Jak statki na niebie. Co to jest "parada planet"?
Choć początek bieżącego roku jest wyjątkowo wdzięcznym czasem dla miłośników astronomii, to układanie się planet w, mniej więcej jednej, linii, nie jest niczym niezwykłym. Wynika to wprost z historii Układu Słonecznego. Kiedy planety formowały się, ich materia była zanurzona w chmurze otaczającej, bardzo młode wówczas, Słońce. Z tego z kolei wynika, że orbity planet leżą mniej więcej w jednej płaszczyźnie, toteż w ruchu dookoła gwiazdy wszystkie układają się na podobnej ścieżce.
- To troszeczkę tak, jakbyśmy sobie wyobrazili, że jesteśmy na morzu, a dookoła nas są różne statki. Jak się rozejrzymy, to wszyscy widzimy statki ułożone na jednej linii horyzontu. Mimo tego, że są w różnych odległościach. Podobnie jest z planetami - opisał w rozmowie z PAP Jerzy Rafalski z Centrum Popularyzacji Kosmosu Planetarium w Toruniu.
REKLAMA
Najbliższe tygodnie będą więc świetną okazją do zainteresowania się astronomią, planetami, obserwacjami przyrody i kosmosu. - Nie da się określić, od kiedy możemy mówić o paradzie planet - ocenił z kolei popularyzator astronomii, prowadzący kanał AstroLife Mateusz Kalisz. Jego zdaniem, o "paradzie" ciał niebieskich można mówić, gdy widocznych jest dużo planet i są blisko siebie, a takie zjawisko wystąpi za 15 lat kiedy wszystkie jasne planety będą niemalże w jednym miejscu na niebie, ale będzie najbardziej widoczne z południowej półkuli.
Ciekawe zjawiska także w lutym i marcu
Zbliżenie najbliższego sąsiedztwa Ziemi na niebie nie będzie jedynym zjawiskiem, na jakie warto zwrócić uwagę. Na początku lutego Wenus, Saturn i Neptun znajdą się blisko siebie i wokół mocno przyciemnionego Księżyca, przy czym Wenus i Saturn widoczne będą gołym okiem.
Czytaj także:
- Powrót człowieka na Księżyc. Dwa lądowniki są już w drodze
- Planety istnieją nie tylko w Układzie Słonecznym. Mijają 33 lata od przełomowego odkrycia Aleksandra Wolszczana
- 100 lat temu Edwin Hubble pokazał, że Wszechświat to dużo więcej niż jedna galaktyka
6 lutego Jowisz spotka się z Księżycem, 9 lutego bardzo blisko Księżyca znajdzie się czerwony Mars, który z kolei 24 lutego - zacznie zmieniać kierunek wędrówki, ze wschodniego na zachodni.
(PAP)
Źródła: PAP/BBC/PolskieRadio24.pl/mbl
REKLAMA
REKLAMA