Manchester City goni czołówkę. Cenna wygrana w hicie z Chelsea
Manchester City pokonał Chelsea 3:1 w najciekawszym sobotnim meczu Premier League. "The Citizens" rozpoczęli spotkanie fatalnie, później jednak zdołali zdominować londyńczyków.
2025-01-25, 21:07
Koszmar nowego nabytku
Problemy Manchesteru City to już przeszłość? To dość odważne stwierdzenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę starcie z PSG, które w tym tygodniu zakończyło się porażką 2:3 i mocno skomplikowało sytuację "The Citizens" w Lidze Mistrzów. Potwierdziły to też pierwsze minuty hitu Premier League, w którym zespół Guardioli mierzył się z Chelsea. Tego, jak wyglądała drużyna, nie poprawiło też wyłożenie kolejnych kilkudziesięciu milionów euro na wzmocnienia - a można powiedzieć, że było wręcz odwrotnie.
Początek był fatalny za sprawą młodziutkiego Khusanova, którego sprowadzono na Etihad za ponad 40 milionów euro. 20-letni Uzbek zaliczył fatalne wejście w mecz, najpierw sprezentował rywalom gola, zbyt krótko podając do bramkarza, a chwilę później popełniając kolejny błąd i po faulu na Palmerze zobaczył żółtą kartkę.
Stopniowo było jednak lepiej, zarówno jeśli chodzi o nowy nabytek drużyny, jak i cały zespół. W pierwszej połowie Manchester City wykorzystał fakt, że Chelsea cofnęła się do obrony, oddając rywalom pole. Gol wisiał w powietrzu, aktywny był kolejny nabytek, czyli Egipcjanin Marmoush, ale ostatecznie piłkę do siatki skierował ten, który w tym sezonie jako jeden z niewielu nie zawodzi, czyli Josko Gvardiol.
W drugiej połowie "The Citizens" podkręcali tempo i opłaciło się to - po błędzie obrony w świetnej sytuacji znalazł się Haaland, który uderzył lewą nogą nad Martinezem i wyprowadził swój zespól na prowadzenie. Chelsea jeszcze próbowała, ale decydujący cios zadali gospodarze. W 87. minucie sytuację sam na sam wykorzystał Foden, pieczętując niezwykle cenną wygraną.
REKLAMA
Manchester City przystępował do tego starcia z siódmej pozycji, zwycięstwo dało mu skok w tabeli na czwartą pozycje, którą kilka godzin wcześniej zajmowała właśnie Chelsea. Pięć ostatnich spotkań ligowych w wykonaniu piłkarzy Guardioli to cztery wygrane i remis. Podsumowując, to jeszcze nie optymalna forma, którą chwilę po nowym roku oglądaliśmy w każdym z ostatnich sezonów, jednak najgorsze chyba już za obecnym mistrzem Anglii.
Skuteczny Bednarek
We wcześniejszych meczach zgodnie z oczekiwaniami wygrał idący po tytuł Liverpool, rewelacyjne w tym sezonie Nottingham zostało rozbite na wyjeździe przez równie świetne Bournemouth, a Arsenal minimalnie wygrał 1:0 w wyjazdowym meczu z Wolverhampton.
Kolejnego gola w Premier League zdobył Jan Bednarek, który otworzył wynik meczu Southampton z Newcastle. Niestety dla "Świętych", to przyjezdni okazali się lepszą drużyną w tym meczu.
REKLAMA
Był to już dziewiąty gol stopera w Premier League - to właśnie Bednarek pozostaje najlepszym strzelcem wśród Biało-Czerwonych w jednej z najsilniejszych lig świata.
- WOŚP 2025. Kolacja z Lewandowskim i spółką oraz loża prezesa. PZPN też gra
- Reprezentacja Belgii ma nowego trenera. Rudi Garcia ma przywrócić blask "Czerwonym Diabłom"
- Pośmiertne bankructwo Svena Gorana Erikssona. Są długi, ale i cenny garnitur Armaniego
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps
REKLAMA