USA. Nowy wariant ptasiej grypy u krów, może być groźny dla człowieka

Amerykańska Inspekcja Zdrowia Zwierząt i Roślin (USDA), działająca przy Departamencie Rolnictwa USA podała, że bydło w Nevadzie zostało zakażone nowym wariantem ptasiej grypy (H5N1). Zakażony został także pracownik farmy w tym stanie. Chodzi o szczep D1.1, który jest bardziej zaraźliwy dla ssaków, w tym dla ludzi. To właśnie ten wariant choroby doprowadził w styczniu do śmierci 65-latka z Luizjany.

2025-02-10, 18:32

USA. Nowy wariant ptasiej grypy u krów, może być groźny dla człowieka
W Nevadzie wykryto ognisko ptasiej grypy u krów. Foto: Shutterstock/William Edge & CDC/NIAID/NATIONAL INSTITUTES OF/Science Photo Library/East News

Nowy wariant ptasiej grypy

W ocenie departamentu rolnictwa USA - ryzyko zarażenia się H5N1 przez ludzi wciąż jest niskie. Niemniej jest ono większe w przypadku osób pracujących w gospodarstwach rolnych - podaje CNN, powołując się na raport USDA. Wynika z niego, że wirusa wykryto u pracownika farmy mlecznej w Nevadzie. Jest to pierwszy przypadek, gdy w tym stanie test na obecność H5N1 u człowieka dał wynik pozytywny.

Amerykańska stacja podaje nieoficjalnie, że u wspomnianego pracownika wystąpiły następujące objawy: zaczerwienienie, stan zapalny oczu (lub zapalenie spojówek). Eksperci uważnie monitorują sytuację w Nevadzie. Badania wykazały, że wariantem D1.1 zostało tam zakażone (również po raz pierwszy w Nevadzie) bydło. Ogniskiem choroby jest hrabstwo Churchill, położone w zachodniej części stanu.

Koryta ze zbożem jak gigantyczne karmniki

CNN zwraca uwagę, że w większości przypadków zakażeń w USA ptasią grypą wśród bydła, występuje wariant B3.13. Badacze próbują ustalić, w jaki sposób wariant D1.1 przeniósł się na człowieka oraz krowy. "Hodowcy bydła mlecznego, posiadający zakażone stada, zgłaszali, że w okolicy ich gospodarstw licznie wymierało dzikie ptactwo" - czytamy na portalu amerykańskiej stacji.

Zobacz też:


Naukowcy przypuszczają, że krowy miały kontakt z zakażonymi ptakami bądź ich odchodami, co przyczyniło się do przeniesienia wirusa. CNN wskazuje, że dzikie ptactwo na farmach trudno jest kontrolować. Zwłaszcza że "koryta wypełnione zbożem mogą przypominać gigantyczny karmnik".

REKLAMA

Niebezpieczna mutacja

Amerykańska telewizja nadmienia, że u bydła wykryto też mutację szczepu D1.1, która "skuteczniej infekuje komórki ssaków, w tym ludzi". - Ta mutacja daje wirusowi zdolność do zwiększonej replikacji. A to stanowi zagrożenie dla ludzi narażonych na kontakt z tymi krowami - mówi dr Seema Lakdawala, mikrobiolog i immunolog z Uniwersytetu Emory, która prowadzi badania m.in. nad H5N1.

CNN zaznacza, że niekiedy nawet drobna zmiana w genomie wirusa wystarczy, aby ten "stał się bardziej sprawnym i dominującym wariantem", łatwiej rozprzestrzeniającym się. A tym samym bardziej groźnym dla organizmów, które atakuje.

Przypadki zakażeń D1.1 w Ameryce Północnej. Jeden okazał się śmiertelny

Zgodnie z ustaleniami USDA,  szczep D1.1 po raz pierwszy wykryto w USA u dzikiego ptactwa we wrześniu 2024 r. Miał trafić do Stanów Zjednoczonych za sprawą ptaków przylatujących z Azji. U schyłku października szczep ten wykryto u pracowników farmy drobiu w stanie Waszyngton. Mieli oni problem z układem oddechowym, niemniej - jak relacjonuje CNN - "przebieg infekcji był łagodny".

Z kolei na początku listopada przypadek zakażenia odnotowano w Kolumbii Brytyjskiej - prowincji na południowym zachodzie Kanady. Tym razem choroba, która wystąpiła u 13-letniej dziewczynki, miała ciężki przebieg. "Doświadczyła ona niewydolności wielonarządowej. Przeżyła, ale doszła do siebie dopiero po tygodniach intensywnej terapii" - opisuje portal stacji CNN. Do tej pory nie ustalono, w jaki sposób doszło do zakażenia.

REKLAMA

Czytaj także:

W grudniu doszło także do przypadku śmiertelnego. Ofiarą nowego wariantu H5N1 był 65-latek z Luizjany, który miał kontakt z chorymi ptakami na swoim podwórku. Mężczyzna zmarł w szpitalu.

- Jest bardzo prawdopodobne, że ten konkretny genotyp wirusa z większym prawdopodobieństwem przystosuje się do ludzkich komórek - zaznacza dr Scott Hensley, mikrobiolog z Uniwersytetu w Pensylwanii, cytowany przez CNN. Dodaje jednak, że nie jest to jeszcze potwierdzone naukowo.

Źródło: CNN/łl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej