Polacy w Trondheim bez Kamila Stocha. Kibice w szoku. "Thurnbichler nie miał powodu"
We wtorek Thomas Thurnbichler ogłosił, że Kamil Stoch nie weźmie udziału w marcowych mistrzostwach świata w Trondheim. Najbardziej utytułowany polski skoczek nie doszedł do optymalnej formy, ale decyzja szkoleniowca wywołała duże kontrowersje.
2025-02-18, 14:50
Obrońców Stocha nie brakuje
Czy brak powołania dla Kamila Stocha to sensacja? Biorąc pod uwagę dyspozycję, w jakiej znajdują się nasi skoczkowie w tym sezonie, trudno uznać za taką wybór Thurnbichlera. Selekcjoner zadecydował, że do Norwegii na najważniejszą imprezę sezonu udadzą się: broniący tytułu na normalnej skoczni Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny i Dawid Kubacki.
- Decyzja o składzie na MŚ została podjęta na podstawie rankingu z Pucharu Świata oraz najlepszego indywidualnego wyniku w sezonie. Kamil Stoch pokazał pewną poprawę w Sapporo, ale w rzeczywistości inni zawodnicy osiągnęli lepsze indywidualne wyniki w sezonie i znajdują się przed nim w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - powiedział Thurnbichler.
Można domyślić się, jak wielkie poruszenie wywołała ta decyzja - mówimy w końcu o legendzie dyscypliny, skoczku, który przez lata był liderem kadry i dominował w rywalizacji. Był w składzie na MŚ przez ostatnie 20 lat, w latach 2013-2021 zawsze przywoził z tej imprezy medale, w tym dwa złote.
Niektórzy kibice dopatrują się tutaj pewnego rodzaju zemsty Thurnbichlera, który miał mieć za złe Stochowi, że zdecydował się na treningi indywidualne z Michalem Dolezalem, co nie przełożyło się na wyniki.
REKLAMA
"Jak skacze tej zimy, każdy widzi. Ale nie mogę zrozumieć tego, dlaczego nie można go było wziąć do Trondheim i sprawdzić na treningach", "przez większość czasu skakał na stabilnym poziomie. To klucz przy drużynówce", "składem na MŚ jasno pokazał, że Stoch musiałby być półkę wyżej od pozostałych, by łapać się do kadry", "tłumaczenie tylko pokazuje, że Thurnbichler nie miał wyraźnego powodu, żeby Kamila nie zabierać" - możemy przeczytać w komentarzach dotyczących decyzji selekcjonera.
Bez kontrowersji nie mogło się obejść, zwłaszcza przy minimalnych różnicach i klasie, którą zawodnik prezentował przez lata. Czy wybór Thurnbichlera się obroni? Skoczkowie będą rywalizować podczas mistrzostw świata 2 marca na skoczni normalnej i 8 marca na dużej.
- Dyrektor Alexander Stoeckl zrezygnował. Adam Małysz... zapadł się pod ziemię
- Alexander Stoeckl odchodzi. Trzęsienie ziemi w polskich skokach
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps/kor
REKLAMA
REKLAMA