Rozmowy w Rijadzie bez Ukrainy. Wiceszef MSZ: to nie jest druga Jałta
2025-02-18, 18:00
- Wszystkie analogie historyczne są błędne. Historia się nie powtarza. Jałta była możliwa, bo ZSRR okupował całą Europę Wschodnią. Sowieci mogli wymuszać pewne ustalenia. Dziś Rosjanie kontrolują 18 proc. terytorium Ukrainy - mówił w Polskim Radiu 24 wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski.
W stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie zakończyła się pierwsza runda amerykańsko-rosyjskich negocjacji. Obie strony zgodziły się ustanowić mechanizm dalszych konsultacji. Mają one dotyczyć nie tylko zakończenia wojny w Ukrainie, ale również kwestii geopolitycznych i gospodarczych. Jak zaznaczył doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Michael Waltz, "prezydent Donald Trump jest zdeterminowany, aby działać szybko". W rozmowach nie uczestniczyli przedstawiciele Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że Kijów nie uzna żadnych porozumień zawartych w Rijadzie bez jego udziału. Także europejscy przedstawiciele nie byli obecni na negocjacjach.
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że stanowisko Polski ws. Ukrainy pozostaje niezmienne. - Nic o Ukrainie bez Ukrainy, nic o Europie bez Europejczyków. Chodzi przecież o zbrodniczą napaść Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, a Europejczycy od początku stanowili zwartą grupę, która wspierała Ukrainę. W sumie UE wydała 135 mld euro, a jeśli chodzi o wartość wsparcia wojskowego to 52 mld, czyli tyle samo co Amerykanie - powiedział Władysław Teofil Bartoszewski.
REKLAMA
Jego zdaniem jakiekolwiek ustalenia zawarte bez obecności Ukrainy i Europy nie będą wprowadzone w życie. - Nie można będzie tego dokonać bez zgody Ukrainy, a przynajmniej logistycznie bez Polski i UE. Donald Trump nie może wymusić czegokolwiek na Ukraińcach. Obowiązuje prawo międzynarodowe, które zostało wprowadzone przez Stany Zjednoczone w 1945 roku. Zgodnie z nim to suwerenne państwa decydują o swoim losie. Nie wracamy do XIX wieku, gdy silniejszy mógł sobie podporządkować słabszego i dzielić świat na kawałki. O tym nie ma mowy, dla Europejczyków jest to niedopuszczalne i do tego nie dojdzie. Trump zaproponował umowę ws. oddania przez Ukrainę metali ziem rzadkich. Prezydent Zełenski powiedział, że jej nie podpisze. I na tym skończyła się rozmowa - tłumaczył wiceszef MSZ.
Druga Jałta?
Władysław Teofil Bartoszewski zauważył też, że w przypadku negocjacji w Rijadzie nie można mówić o drugiej Jałcie. - Wszystkie analogie historyczne są błędne. Historia się nie powtarza. Jałta była możliwa, bo ZSRR okupował całą Europę Wschodnią. Sowieci mogli wymuszać pewne ustalenia. Dziś Rosjanie kontrolują 18 proc. terytorium Ukrainy. Nie lubię analogii historycznych, one prawie zawsze są fałszywe - stwierdził Bartoszewski.
Finlandyzacja Ukrainy
Zdaniem wiceszefa MSZ akceptowalnym efektem rozmów dla strony ukraińskiej będzie "Ukraina dla Ukraińców". - Niezależna i suwerenna Ukraina. Czy Ukraińcy chcą mieć sytuację jak Finowie, którzy zgodzili się kiedyś z utratą części terytorium na rzecz ZSRR, ale zachowali suwerenność? Czy będą mieli do tego inne podejście? O tym mogą zdecydować wyłącznie Ukraińcy - tłumaczył.
Zespół negocjacyjny
Zwrócił również uwagę, że rosyjski zespół negocjacyjny przysłany do Arabii Saudyjskiej jest wyjątkowo doświadczony. - To ludzie, którzy od dziesięcioleci, w jednym wypadku nawet od 50 lat, zajmują się polityką zagraniczną i negocjacjami. To nie są frajerzy - podsumował Władysław Teofil Bartoszewski.
REKLAMA
Po stronie amerykańskiej w Rijadzie zasiadło trzech negocjatorów: sekretarz stanu Marco Rubio, doradca ds. bezpieczeństwa Mike Waltz oraz wysłannik Trumpa ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Moskwę reprezentował szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow i doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow.
***
Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24
Prowadzący: Paweł Pawłowski
Gość: Władysław Teofil Bartoszewski
Data emisji: 18.02.2025
Godzina emisji: 16.33
PR24/jt/kor
REKLAMA
REKLAMA