Zełenski rozmawiał z Macronem. Zawieszenie broni bez gwarancji nazwał "oszustwem Rosji"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że odbył długą telefoniczną rozmowę z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Tematem były gwarancje bezpieczeństwa i osiągnięcie trwałego pokoju na Ukrainie.

Marek Wałkuski
2025-02-18, 06:47
"Mamy wspólną wizję: gwarancje bezpieczeństwa muszą być solidne i niezawodne. Jakakolwiek inna decyzja bez takich gwarancji - jak kruche zawieszenie broni - byłaby jedynie kolejnym oszustwem Rosji i preludium do nowej rosyjskiej wojny z Ukrainą lub innymi narodami europejskimi" - napisał w serwisie X.
Zełenski dodał, że politycy uzgodnili, że będą w stałym kontakcie.
Szczyt w Paryżu wobec kroków USA
Ukrainie poświęcone było nieformalne spotkanie europejskich przywódców w poniedziałek w Paryżu, które zwołał prezydent Emmanuel Macron. Do stolicy Francji przyjechali szefowie rządów: Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii oraz Danii, a także: sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef Rady Europejskiej Antonio Costa. Macron zorganizował nieformalny szczyt w Paryżu po tym, jak Donald Trump zapowiedział "natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji z Rosją ws. zakończenia wojny w Ukrainie". Dziś w Rijadzie mają rozpocząć się rosyjsko-amerykańskie negocjacje na temat pokoju na Ukrainie.
Oficjalnie politycy nie chcieli wypowiadać się na temat konkretnych decyzji o wysłaniu sił do Ukrainy. - Umówiliśmy się, że będziemy dyskretni - powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej. Z kolei jak donosi "Washington Post", jeden z pomysłów, do których dotarła gazeta, przewiduje w wypadku zakończenia konfliktu i zamrożenia linii frontu wysłanie do Ukrainy paru brygad, o łącznej sile 25-30 tys. żołnierzy państw europejskich.
REKLAMA
Rozmowa także z Donaldem Trumpem
Macron rozmawiał w poniedziałek przez telefon także z prezydentem USA Donaldem Trumpem. We wtorek w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny w Ukrainie, spotkają się delegacje z USA i Rosji. Według dotychczasowych zapowiedzi spotkanie będzie dotyczyło odbudowy dwustronnych relacji i przygotowań do możliwych rozmów pokojowych ws. Ukrainy. Udział w rozmowach wezmą sekretarz stanu USA Marco Rubio, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike Waltz, specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steven Witkoff, po stronie rosyjskiej zaś szef MSZ Siergiej Ławrow, doradca prezydenta ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow i Kirył Dmitriew, szef rosyjskiego funduszu majątku narodowego. Władze Ukrainy, podobnie jak Unia Europejska, nie otrzymały zaproszenia do udziału w tym spotkaniu.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi Donalda Trumpa, który sugerował, że będzie to początek ustaleń w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce stwierdziła w poniedziałek, że USA nie postrzegają spotkania jako początku negocjacji ani "kroku w kierunku jakichkolwiek negocjacji".
- Polska wyśle wojska do Ukrainy? Jednoznaczna deklaracja Donalda Tuska
- Zaskakujące słowa niemieckiego polityka. "Putin chce też części Polski"
- Kogo Putin wysyła do Rijadu? Ławrow: nie wiem, co Europa miałaby tu robić
Źródło: Polskie Radio/PAP/pg/kor
REKLAMA
REKLAMA