Zaskakujące słowa niemieckiego polityka. "Putin chce też części Polski"

Czterech kandydatów na kanclerza Niemiec zmierzyło się w pierwszej telewizyjnej debacie. W jednym z najważniejszych wątków padła nazwa Polski. Lider prowadzących w sondażach chadeków zapowiadał, że utrzyma, a nawet wzmocni wsparcie dla Ukrainy, bo Rosja zagraża też Niemcom.

Adam  Górczewski

Adam Górczewski

2025-02-17, 11:07

Zaskakujące słowa niemieckiego polityka. "Putin chce też części Polski"
Friedricha Merz, kandydat CDU/CSU na kanclerza Niemiec uważa, że Putin marzy o "Wielkiej Rosji", do której należały kiedyś Kraje Bałtyckie i część Polski. Foto: shutterstock.com

Zaskakujące słowa niemieckiego polityka. "Putin chce też części Polski"

Ubiegający się o reelekcję kanclerz Olaf Scholz z SPD i jego główny rywal, kandydat CDU/CSU Friedrich Merz oraz wicekanclerz Robert Habeck z partii Zieloni opowiedzieli się za kontynuacją pomocy wojskowej dla Ukrainy. Kandydatka AfD Alice Weidel była przeciw.

- Nie chodzi tylko o Ukrainę. Wielka Rosja, o której marzy Putin, to także część Polski, krajów bałtyckich. On jest zainteresowany obszarem NATO. Musimy być na to przygotowani - mówił w telewizji RTL Friedrich Merz. - Chcemy zawieszenia broni w Ukrainie i dzięki Bogu przy sterze jest teraz Donald Trump, które też tego chce - ripostowała Alice Weidel z Alternatywy dla Niemiec. Co z kolei skrytykował Robert Habeck z Zielonych. - Administracja Donalda Trumpa prowadzi frontalny atak na wartości zachodniego świata - dodał.

Wybory do Bundestagu. Spór o Ukrainę w telewizyjnej debacie przedwyborczej

Ubiegający się o reelekcję kanclerz Olaf Scholz podkreślił, że bez udziału Europy nie będzie pokoju w Ukrainie. - Bez nas nie da się tego osiągnąć. Jako Europa zapewniliśmy większe wsparcie niż Stany Zjednoczone. Tylko Niemcy wydały 44 miliardy euro, między innymi na ukraińskich uchodźców i 28 miliardów na broń - powiedział.

Ważnymi tematami debaty były też nielegalna imigracja - poza Zielonymi wszyscy chcą zaostrzenia działań - i pomysły na wyjście z niemieckiej recesji, gdzie kandydaci na kanclerza najbardziej się różnili.

REKLAMA

Wybory do Bundestagu odbędą się 23 lutego. W sondażach prowadzą partie chadeckie CDU/CSU.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej