Dzień Nauki Polskiej. Oto pięciu niesłusznie zapomnianych polskich uczonych
Jan Czochralski, Jacek Karpiński, Julian Ochorowicz, Franciszek Łukaszczyk, Jan Szczepanik - te nazwiska były swego czasu dosyć głośne, ale z biegiem lat z różnych powodów popadały w zapomnienie. W Dniu Nauki Polskiej warto poznać ich na nowo.
2025-02-19, 05:55
19 lutego został ustanowiony Dniem Nauki Polskiej w 2020 roku z inicjatywy Prezydenta RP Andrzeja Dudy. To święto państwowe, które ma podkreślać "fundamentalną rolę nauki w tworzeniu cywilizacji" oraz uhonorować "dokonania polskich naukowców, ich dążenie do poznania prawdy i przekazywanie wiedzy kolejnym pokoleniom".
Z tej okazji chcemy przypomnieć sylwetki pięciu polskich naukowców, którzy dokonywali przełomowych odkryć i badań w swojej dziedzinie, a dziś pamięta o nich niewiele osób.
Jan Czochralski. Fan metalu, który wyprzedził swoją epokę o dziesięciolecia
Chemik i metaloznawca Jan Czochralski (1885-1953) do dziś jest najczęściej cytowanym polskim naukowcem na świecie, choć w swoim kraju został niemal zupełnie zapomniany. Politechnika Warszawska dopiero w 2012 roku wydała uchwałę rehabilitującą wybitnego badacza.
- To był człowiek o nieprawdopodobnej zdolności tworzenia w sferze techniki. Jego zainteresowanie najrozmaitszymi technologiami dawało efekty zupełnie niebywałe - tak o wybitnym polskim naukowcu i wynalazcy mówił w audycji Polskiego Radia publicysta i historyk techniki Stefan Bratkowski.
REKLAMA
Posłuchaj
Jan Czochralski jest twórcą sposobu pozyskiwania monokryształów zwanego metodą Czochralskiego, wynalazcą tzw. metalu B, wykorzystywanego na kolei, i konstruktorem prototypu mikroskopu skaningowego. Cieniem na jego pełnej sukcesów karierze położyły się dobre relacje z Niemcami, nawet podczas II wojny światowej, co ostatecznie stało się głównym powodem późniejszego zapomnienia jego dorobku przez historyków polskiej nauki.
Jacek Karpiński. Zmarnowany potencjał polskiego Gatesa

Komputer, który skonstruował, wyprzedzał o dwa lata konkurencyjne maszyny z USA. To on był twórcą pierwszego mikrokomputera. Polska miała szansę stać się informatyczną potęgą. Jak doszło do tego, że ta szansa nie została wykorzystana?
W 1964 roku zaczął pracę w Instytucie Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. To tu zrodziła się myśl o jego najsłynniejszym dziele: mikrokomputerze K-202. Maszyna była jak na owe czasy rewolucyjna.
- Jego projekt - K-202 - wyprzedzał Amerykanów o dwa lata. Dziś w tej dziedzinie to dwie lub nawet cztery epoki - twierdził inż. Tadeusz Kupniewski, współpracownik konstruktora.
REKLAMA
Karpiński przedstawił swój pomysł decydentom, lecz idea nie spotkała się z pozytywnym odbiorem. Faktem jest, że idea mikrokomputera nie przystawała do doktryny państw komunistycznych. Wynalazek Karpińskiego pasował bardziej do krajobrazu Doliny Krzemowej niż Nowej Huty. W realiach socjalistycznych republik "robotników i chłopów" liczył się wielkogabarytowy przemysł ciężki. Taka strategia bloku wschodniego doprowadziła zresztą do tego, że ZSRR i jego akolici przegrali wyścig zbrojeń z Zachodem.
Zrezygnowany Karpiński postanowił wyjechać z Warszawy. Wydzierżawił gospodarstwo i zajął się hodowlą świń i kur.
Posłuchaj
Julian Ochorowicz. Jeden z prekursorów telewizji
Był zwany szalonym profesorem filozofii, twórcą wielu wynalazków. Dla Bolesława Prusa stał się inspiracją dla stworzenia postaci Ochockiego, nietuzinkowego fantasty z "Lalki".
REKLAMA

Ten niesłychany umysł swojej epoki ciekawą osobowość łączył z bardzo rozległymi zainteresowaniami. Zaczynał od studiów na wydziale pedagogiczno-historycznym. Potem skończył fizykę i matematykę. Doktorat zrobił z filozofii i psychologii. Studiował w Warszawie, Lipsku, przez dziesięć lat mieszkał w Paryżu, by potem wrócić do Warszawy, a na koniec osiąść w Wiśle.
Z jednej strony zajmował się fizyką eksperymentalną, był twórcą przeróżnych wynalazków z dziedziny elektroakustyki. Z drugiej strony był filozofem z kręgu filozofii pozytywistycznej, stworzył podstawy naukowe pozytywizmu w Polsce. Badał też tajemnice ludzkiej psychiki.
Napisał rozprawę pod tytułem: "O możliwości zbudowania przyrządu do przesyłania obrazów na dowolną odległość", dzięki której jest uważany za jednego z prekursorów telewizji.
W historii nauki zapisał się też pracą nad udoskonaleniem wynalazku telefonu Bella. Odniósł wielki sukces, a wdrożony przez niego aparat do końca XIX wieku był powszechnie używany w całej Europie.
REKLAMA
Franciszek Łukaszczyk. Pionier polskiej radiologii onkologicznej
Lekarz Franciszek Łukaszczyk (1897-1956) był uczniem samej Marii Skłodowskiej-Curie i to dzięki studiom po jej kierunkiem zajął się tworzeniem polskiego radiolecznictwa. Inicjatywie swej mistrzyni zawdzięcza również powstanie Instytutu Radowego w Warszawie, którego był współzałożycielem i pierwszym dyrektorem.
W placówce tej zajmował się praktyką i teorią leczenia promieniowaniem, wprowadzając szereg wytycznych w postępowaniu radioterapeutycznych oraz dokonując odkryć związanych z działaniem materiałów promieniotwórczych na różne typy komórek ludzkich.
Rad, który dzięki społecznej zbiórce Maria Skłodowska-Curie mogła zakupić dla warszawskiego Instytutu, był w czasie II wojny światowej ukrywany przez Łukaszczyka m.in. w jego domu w Poroninie. Lekarz podwójnie ryzykował życiem - Niemcom bardzo zależało na zdobyciu radu i wielokrotnie przesłuchiwali Łukaszczyka w tej sprawie, zaś przechowywanie radioaktywnej substancji w nieodpowiednich warunkach naraziło uczonego na chorobę popromienną i późniejszą śmierć z powodu białaczki.
Posłuchaj
REKLAMA

Jan Szczepanik. Prekursor kolorowego filmu i kolorowej fotografii
Był samoukiem. Stał się autorem ponad 50 wynalazków i kilkuset patentów technicznych z dziedziny fotografii barwnej, telewizji czy barwnego tkactwa (w tym nanoszenie obrazu na materiał).
Wybitny amerykański pisarz i podróżnik Mark Twain chciał nawet kupić prawa do patentu związanego z rewolucyjnymi zmianami wprowadzonymi przez Polaka w maszynie tkackiej. I choć mu się nie udało, jednym z efektów spotkań wynalazcy i pisarza jest gobelin przedstawiający Twaina utkanego maszynowo przez Szczepanika.
W 1897 roku opatentował telektroskop, protoplastę dzisiejszej telewizji. Było to urządzenie do przesyłania na odległość ruchomego obrazu kolorowego wraz z dźwiękiem za pośrednictwem elektryczności.
Amerykański historyk telewizji Albert Abramson w swojej książce pt. "Elektronic Motion Pictures. A history of the Television Camera" wymienił nazwisko Polaka na czołowym miejscu wśród XIX-wiecznych wynalazców telewizji. Informacja o telektroskopie wzbudziła sporą sensację w ówczesnej prasie, ale projekt z przyczyn technicznych i finansowych nie został zrealizowany.
REKLAMA
Zwany "galicyjskim geniuszem" i "polskim Teslą" miał tysiące pomysłów, pracował m.in. nad łodzią podwodną, samolotem z ruchomymi skrzydłami, śmigłowcem z podwójnym układem wirnika, czy, jeszcze przed Ferdynandem von Zeppelinem, nad sterowcem. Zaprojektował karabin elektryczny, który w ciągu minuty mógł oddać kilkanaście strzałów.
Światową sławę Polakowi przyniosła przede wszystkim kamizelka kuloodporna wykonana z jedwabnej tkaniny z cienkimi blaszkami stalowymi. Materiałem tym wyłożono wnętrze karety króla Hiszpanii – Alfonsa XIII – co uratowało mu życie w trakcie zamachu.
Posłuchaj
Źródło: Polskie Radio/mc/im
REKLAMA