Przyjechał z wizą turystyczną. Został w Tajlandii na 25 lat
Tajska policja zatrzymała 60-letniego Brytyjczyka. Przez ćwierć wieku mężczyzna ukrywał się przed służbami, przebywając w kraju nielegalnie - jedynie na wizie turystycznej.
2025-02-26, 13:43
Tajlandia. Przyjechał jako turysta, został nielegalnie na 25 lat
Brytyjczyk przekroczył granice Tajlandii w 2000 roku. Miał wówczas 30-dniową wizę turystyczną. Od tego czasu pozostawał w kraju łącznie przez 9135 dni. To rekord - 60-latek "pobił" swojego poprzednika o ponad połowę czasu. Jak przekazał cytowany przez AFP wysoki rangą funkcjonariusz policji, poprzedni rekordzista - obywatel Pakistanu - przedłużył swój 30-dniowy pobyt do dekady.
Danych obywatela wielkiej Brytanii nie ujawniono. Wiadomo jednak, że mężczyzna został ujęty w północnej prowincji Chiang Mai w poniedziałek, podczas akcji urzędników imigracyjnych wymierzonej w obcokrajowców nielegalnie przedłużających swój pobyt w kraju.
Dekada na nielegalnych papierach
60-latek sam przyznał, że przyjechał do Tajlandii wraz z początkiem nowego millenium i od tej pory nie opuszczał tego państwa. W jego nowym paszporcie, który uzyskał w 2018 r., nie ma żadnych pieczątek ani wiz – podała agencja AFP. W przypadku poprzednich kontroli policji wmawiał funkcjonariuszom, że jest w trakcie uzyskiwania nowej wizy. Sztuczka ta udawała się, ponieważ tylko służby imigracyjne mogą zweryfikować te dane.
- WHO ostrzega przed małpią ospą. "Zagrożenie zdrowia o zasięgu międzynarodowym"
- Nowa odmiana małpiej ospy mogła dotrzeć do Azji. Zarażony Europejczyk pod lupą władz
Miał rodzinę, nie pracował
Tajska policja ustaliła, że Brytyjczyk nie pracował i utrzymywał się wyłącznie z pieniędzy otrzymywanych od rodziny w Wielkiej Brytanii, dokąd zostanie deportowany. Przez 13 lat mieszkał w stolicy kraju - Bangkoku - prowadząc życie z obywatelką Tajlandii, z którą miał dziecko, a 12 lat temu oboje przenieśli się do Chiang Mai.
REKLAMA
Źródła: AFP/PAP/hjzrmb
REKLAMA