Zełenski podpisze umowę z USA. Jej treść budzi kontrowersje w Ukrainie
Nad Dnieprem panują rozbieżne opinie co do umowy o wydobyciu surowców, którą mają podpisać w Waszyngtonie prezydenci Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Część komentatorów mówi, że dokument będzie korzystny dla Kijowa. Inni wskazują, że po jego podpisaniu wciąż niejasne będą gwarancje bezpieczeństwa, na których zależy Ukraińcom w obliczu rosyjskiej agresji. Nie jest też jasne, jak dokument wpłynie na pozycję kraju w ewentualnych rozmowach o pokoju.
2025-02-28, 16:30
Umowa nie da gwarancji?
Jak czytamy w opiniotwórczym ukraińskim portalu "Ekonomiczna Prawda" - z umowy usunięto - absurdalne z punktu widzenia Kijowa żądania spłaty wielokrotności uzyskanej przez Ukraińców amerykańskiej pomocy. W dokumencie, który wyciekł do prasy, znaleźć się też miały ustalenia pozwalające na czerpanie obopólnych ekonomicznych korzyści z ukraińskich zasobów metali rzadkich, ale też złóż gazu i ropy.
Sceptyczna część komentatorów studzi optymizm, wskazując, że porozumienie, które ma być podpisane w Waszyngtonie, to jedynie ramowa, wstępna umowa, a jej dalsza ratyfikacja może istotnie zmienić uzgodnienia i to niekoniecznie na korzyść Ukrainy. Zasadniczą jednak obawą jest to, że za amerykańskimi inwestycjami zza oceanu nie przyjdą nad Dniepr żadne realne gwarancje bezpieczeństwa. Nie przypłyną też kolejne dostawy broni, a bez niej ukraińska armia może sobie nie poradzić.
REKLAMA
Posłuchaj
Dokument zostanie podpisany przez Wołodymyra Zełenskiego podczas jego pobytu w USA. Polityk spotka się tam z prezydentem Donaldem Trumpem. Ukraiński przywódca twierdzi, negocjatorom z jego kraju udało się skłonić Amerykanów do rezygnacji z niekorzystnych dla Kijowa propozycji.
Źródło: Polskie Radio/Paweł Buszko/ms/kor
REKLAMA