Brukseli plan na weto Węgier. Chodzi o wydatki na pomoc Ukrainie i zbrojenia

Groźba weta Węgier, wspieranych przez Słowację, na czwartkowym szczycie w Brukseli, nie robi na Unii Europejskiej wrażenia - informuje brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Jeśli premierzy Viktor Orban i Robert Fico zablokują wnioski dotyczące wspierania Ukrainy i wzmacniania europejskiej obrony, to dokument przyjmą przywódcy pozostałych państw.

Beata Płomecka

Beata Płomecka

2025-03-05, 09:18

Brukseli plan na weto Węgier. Chodzi o wydatki na pomoc Ukrainie i zbrojenia
Bruksela ma plan, jak obejść ewentualne weto Węgier do planu pomocowego dla Ukrainy i unijnych zbrojeń. Foto: Petr David Josek/Associated Press/East News

Sytuacja międzynarodowa wyzwaniem dla UE. Bruksela nie boi się o weto Budapesztu i Bratysławy

Coraz więcej dyplomatów daje do zrozumienia, że sytuacja międzynarodowa, trudne relacje z USA czy niepewność na Ukrainie jest tak poważna, że Unia Europejska nie będzie tracić czasu na próby przekonania Węgier czy Słowacji. Wnioski zostaną przyjęte większościowo przez pozostałe państwa, które zobowiążą się też do ich realizacji.

Niektórzy unijni dyplomaci nie wykluczają, że dokument może mieć jeszcze ambitniejsze brzmienie, jeśli stanie się jasne, że nie poprze go Budapeszt albo Bratysława.

Na razie we wnioskach ze szczytu nie ma na przykład konkretnej kwoty wsparcia wojskowego Ukrainy. Chodzi o plan szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas, który miałby wynieść minimum 20 miliardów euro. Nie chcą się na niego zgodzić właśnie Węgry. Na razie we wnioskach ze szczytu jest przypomnienie tego, do czego Unia w tym roku się zobowiązała. Jeśli tak zwana koalicja chętnych ominie w czwartek węgierskie czy słowackie weto, to zapewne i plan wsparcia wojskowego będzie zrealizowany przez większość, a nie przez wszystkie unijne kraje.

Nie wszędzie możliwe głosowanie większościowe

Takie większościowe podejście ma jednak swoje ograniczenia i nie wszędzie jest możliwe. Na przykład przy przedłużaniu sankcji wobec Rosji potrzebna jest jednomyślność, a w połowie marca upływa termin przedłużenia o kolejne pół roku czarnej, unijnej listy. Są na niej osoby, firmy, instytucje i organizacje z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami w Europie.

REKLAMA

Czytaj także: 

Węgry już zagroziły, że nie zgodzą na przedłużenie, jeśli Unia nie wykreśli kilku osób z tej listy. Z kolei pod koniec czerwca upływa termin przedłużenia sankcji gospodarczych o kolejne pół roku.

Posłuchaj

Groźba weta Węgier, wspieranych przez Słowację, na szczycie w Brukseli nie robi na UE wrażenia - relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

Źródła: Polskie Radio/mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej