Kampania w sieci. Rojewski: do Mentzena nikt tu nie ma "podjazdu"

• Gościem Grzegorza Frątczaka w audycji "Gra o Pałac" Polskiego Radia 24 w piątek (7.03) o godz. 8:34 był Jan Rojewski z Tygodnika "Angora".

Jan Rojewski wskazywał w audycji "Gra o Pałac", że Sławomir Mentzen prowadzi w internecie umiejętną kampanię wyborczą. I to tam głównie "łowi" wyborców. - Jeżeli chodzi o "młodych dorosłych", to Mentzen radzi sobie świetnie i sam mogę powiedzieć, że w przypadku mediów społecznościowych, to Mentzen dosłownie wychodzi mi z lodówki, nawet jeżeli sugeruję mojemu algorytmowi, żeby mi tego nie wyświetlał - powiedział Rojewski.

Posłuchaj

Publicysta "Angory" Jan Rojewski o kampanii przed wyborami prezydenckimi (Gra o Pałac) 11:58

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

"Będą polowali na tego samego wyborcę"

Jego zdaniem "w mediach społecznościowych nikt nie ma »podjazdu« do tych zasięgów i tego szumu, który robi Sławomir Mentzen". - Tutaj należałoby zadać pytanie, czy to dlatego, że on tak świetnie rozgryzł, jak działa algorytm i jak działa cała ta maszynka? Pewnie inne partie i komitety wyborcze powinny wyciągnąć z tego jakieś wnioski - zaznaczył dziennikarz "Angory".

Jan Rojewski zapytany o to, czy bardziej o głosy kobiet w kampanii będzie zabiegał kandydat KO Rafał Trzaskowski czy kandydatka Lewicy Magdalena Biejat stwierdził, że "obie postaci mają tu mocne karty". - Na pewno Rafał Trzaskowski będzie mówił o tym, że program in vitro w Warszawie się udał, że ostatecznie to rząd Koalicji Obywatelskiej, posłanka Leszczyna z KO, zawiesiła obowiązujące prawo aborcyjne - powiedział Rojewski. Dodał, że zarówno Trzaskowki, jak i Biejat  "będą polowali na tego samego wyborcę do samego końca". - No tutaj oczywiście Rafał Trzaskowski ma wszelkie przewagi, też dlatego, że jest silniejszym kandydatem, ma lepsze sondaże - argumentował.

Depresyjna narracja lewicy

W opinii Rojewskiego "lewica w Polsce ma problem ten sam, co lewica na całym świecie". - Czyli brak ekscytującej wizji przyszłości, przyszłość rysowana przez lewicowców jest straszna. Czeka nas tam katastrofa klimatyczna, są już oligopole tworzone przez wielkie firmy technologiczne, które rządzą naszymi danymi. I generalnie człowiek w tej opowieści jest takim pyłkiem na wietrze, tylko rzucanym przez wichry historii. Jest to dosyć depresyjne, że lewica nie potrafi opowiedzieć ekscytującej opowieści o jakiejś fajnej, bogatej przyszłości, co prawicy przychodzi bardzo łatwo. Mentzen wychodzi na scenę i mówi - dom dla każdego, dwa samochody, a lewica już by dzieliła włos na czworo. Mówiła, że tak nie można ludziom obiecywać, że to demagogia itd. ale tym samym przegrywa. Lewica sama nie wierzy we własny zaklęcia, więc wydaje mi się, że jeśli dojdzie do spektakularnej porażki wyborczej, a na ten moment na to się zanosi, tak rozumiem wynik poniżej 5 procent, to myślę, że tam będą musieli przemyśleć wszystko na nowo - ocenił gość Polskiego Radia 24.

paw/