Na tym polega wyższość Mentzena. Publicystka o rosnącym poparciu kandydata Konfederacji
- Sławomir Mentzen mówi, że obniży podatki i że ludziom będzie lepiej. No już pomijam sensowność tego wszystkiego, czy rzeczywiście prezydent obniża podatki itd., ale w każdym razie jeszcze nie rządził. Więc ludzie myślą tak: tamci rządzili, też mówili, a nie zrobili, a ten mówi, to może zrobi, i to jest jego wyższość - tak sondażowy wzrost poparcia dla kandydata Konfederacji oceniła w audycji "Gra o Pałac" w Polskim Radiu 24 publicystka "Polityki" Ewa Siedlecka.
2025-03-12, 11:15
- Gościem Rocha Kowalskiego w audycji Polskiego Radia 24 "Gra o Pałac" w środę (12.03) o godz. 8:34 była Ewa Siedlecka (tygodnik "Polityka")
Gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, 35,7 proc. badanych zagłosowałoby na Rafała Trzaskowskiego, 22,3 proc. - na Karola Nawrockiego, a 15 proc. na Sławomira Mentzena - wynika z sondażu IBRiS dla "Polityki", opublikowanego w najnowszym wydaniu tygodnika.
Posłuchaj
Z kolei z sondażu Instytutu Pollster dla "Super Expressu" wynika, że na drugim miejscu - za Rafałem Trzaskowskim z Koalicji Obywatelskiej - po raz pierwszy jest kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zajął w tym sondażu trzecie miejsce.
"Tamci rządzili, też mówili, a nie zrobili"
Zdaniem Ewy Siedleckiej z "Polityki" bardziej żwawa kampania zacznie się dopiero wtedy, kiedy pojawią się propozycje debat kandydatów na prezydenta i wówczas weryfikacji ulegnie to, "jak Mentzen ma się do Nawrockiego". Publicystka uważa, że jeden sondaż, w którym Mentzen wyprzedził Nawrockiego, nie mówi jeszcze, czy jest to tendencja.
- W tej chwili kandydaci podróżują sobie po kraju i coś mówią. I ludzie reagują na to, co oni mówią, albo reagują na jakieś swoje sympatie, antypatie, oczekiwania. W przypadku Mentzena cały czas jest taka sytuacja, że on jest traktowany trochę tak, jak Hołownia był traktowany poprzednio, czyli jako ten, który jeszcze nie rządził. On mówi w sposób zrozumiały dla ludzi. Mówi, że obniży podatki i że ludziom będzie lepiej. No już pomijam sensowność tego wszystkiego, czy rzeczywiście prezydent obniża podatki itd., ale w każdym razie jeszcze nie rządził. Więc ludzie myślą tak: tamci rządzili, też mówili, a nie zrobili, a ten mówi, to może zrobi, i to jest jego wyższość - stwierdziła Siedlecka.
REKLAMA
W jej opinii dopiero podczas debat okaże się, kto lepiej wypada. - Akurat jeżeli będzie debata Mentzena z Nawrockim, to nie wróżę Nawrockiemu zwycięstwa. Nie wygląda na to, żeby był w takiej debacie dobry. No ale zobaczymy - przyznała publicystka.
"Mentzen nie ma wrogów"
Ewa Siedlecka zwróciła uwagę, że obecnie Sławomir Mentzen nie ma wrogów, bo kampania zarówno Rafała Trzaskowskiego, jak i Karola Nawrockiego nie jest wymierzona przeciwko niemu. - Oni się zwalczają nawzajem, natomiast Mentzena nikt nie zwalcza, i to jest na pewno jego uzysk - podkreśliła.
Gościni Polskiego Radia 24 uważa jednak, że ta sytuacja się zmieni, kiedy kampania "zrobi się poważna". - I zacznie się poważna debata nad tym, że on jest przeciwko aborcji, wyciągnie mu się te jego jednak silnie ksenofobiczne wątki, które w tej chwili ludzie, przychodzący na jego spotkania, jakby pomijają, mówią, że tego nie słyszeli, że to nie jest ważne. Ważne, że mówi o obniżeniu podatków. Ludzie zostaną więc z tym skonfrontowani - powiedziała.
Ewa Siedlecka uważa także, że sama Konfederacja zyskuje na kampanii Mentzena. - Chyba największy uzysk [partia] widzi w poszerzaniu elektoratu samej Konfederacji. Ludzie się zapisują do Konfederacji na tych spotkaniach, mają coraz więcej członków, więc tak naprawdę, to ma być sukcesem tej kampanii prezydenckiej, a nie prezydentura Mentzena - oceniła dziennikarka "Polityki".
REKLAMA
- Sondaż prezydencki. Jeden kandydat zdecydowanie na prowadzeniu
- Prezydent zawetował ustawę incydentalną. Politycy podzieleni
Źródło: Polskie Radio 24/paw/kor
REKLAMA