Nawet Maltańczycy nie boją się Polaków. "Mają słabe punkty"

Trener reprezentacji Malty Emilio De Leo przyznał przed poniedziałkowym meczem w Warszawie w eliminacjach mistrzostw świata, że zdaje sobie sprawę z siły reprezentacji Polski, ale ostatnio miała też słabsze punkty. "Postaramy się je znaleźć i wykorzystać" - dodał.

2025-03-23, 18:47

Nawet Maltańczycy nie boją się Polaków. "Mają słabe punkty"
Trener Emilio De Leo i maltańscy piłkarze na PGE Narodowym. Foto: PAP/Leszek Szymański

Trener Malty widzi słabość polskiej kadry

W rankingu FIFA polscy piłkarze - po nieudanym 2024 roku - zajmują 35. miejsce, natomiast Maltańczycy plasują się dopiero na 168. pozycji. Na inaugurację zmagań w grupie G eliminacji mistrzostw świata kadra Michała Probierza pokonała w piątek na PGE Narodowym Litwę 1:0, a Malta uległa u siebie Finlandii 0:1.

- Dzisiaj przeprowadzimy jeszcze trening i zobaczymy, jak wyglądają moi piłkarze pod względem fizycznym. Nasza determinacja jest na wysokim poziomie, morale również. Towarzyszy nam duży entuzjazm. Jestem zadowolony z meczu z Finlandią, ale oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z braku punktów - powiedział De Leo podczas niedzielnej konferencji prasowej w Warszawie.

47-letni Włoch jest selekcjonerem Maltańczyków dopiero od stycznia tego roku.

- Wiemy, że Polska będzie trudnym przeciwnikiem i czeka nas ciężki mecz. Musimy jednak stawiać czoła problemom, a nie ich unikać. Czasami problemy mogą okazać się szansą. Zagramy z bardzo dobrym zespołem. Pokazuje to choćby światowy ranking. Polska ma wielu doświadczonych piłkarzy, występujących w znanych zagranicznych klubach. Szanuję tego rywala, ale musimy skupić na sobie, na jak najlepszym podejściu do meczu - podkreślił.

Co najbardziej musi poprawić w swojej grze Malta, patrząc na mecz z Finlandią?

- Na pewno wykończenie akcji, są również pewne kwestie w obronie, które musimy dopracować. Jesteśmy w tracie budowy zespołu. Wiemy, że czeka nas wiele trudności w tej grupie eliminacji, ale pracujemy krok po kroku - przyznał De Leo.

Selekcjoner gości został zapytany o mecz Polski z Litwą, ale nie chciał oceniać gry podopiecznych Probierza.

- Jak wspomniałem, wiemy, że Polska jest mocnym zespołem, ale miała ostatnio również słabsze punkty. Postaramy się je znaleźć i wykorzystać - zapowiedział Włoch.

De Leo zna Biało-Czerwonych

W przeszłości De Leo pracował w sztabach szkoleniowych różnych włoskich klubów. W latach 2019-22 jego pracodawcą była Bologna, w której grał Kacper Urbański (obecnie wypożyczony do Monzy), a od lat pierwszym bramkarzem jest tam Łukasz Skorupski.

33-letni golkiper był jednym z najlepszych piłkarzy w meczu z Litwą. De Leo, na pytanie PAP, jak wspomina Skorupskiego z czasów wspólnej pracy w klubie z Bolonii, odparł:

- Spotkałem we włoskich klubach wielu polskich piłkarzy, zawsze miałem o nich dobre zdanie. Jeżeli chodzi o Łukasza, to jest niesamowitym bramkarzem. Kiedy przyszedł do Bologny, od razu stał się ważnym zawodnikiem dla klubu, notowaliśmy z nim w składzie dobre wyniki. A ostatnie dwa-trzy sezony - pokazuje fantastyczną dyspozycję. Chciałbym go poprosić, żeby jutro nie grał tak idealnie jak we Włoszech i puścił w meczu z nami jakąś bramkę. A mówiąc już poważniej, to wielki profesjonalista, świetny piłkarz - zakończył selekcjoner Maltańczyków.

Początek poniedziałkowego meczu na PGE Narodowym o godz. 20.45. 

Czytaj także:

Źródła: PAP/BG

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej