Masowe deportacje i zmiany w głosowaniu. Te decyzje Trumpa wywołują protesty
Prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze nakładające restrykcje w głosowaniu federalnym. Jednocześnie jego administracja uznała szczegóły na temat masowych deportacji imigrantów za tajemnicą państwową. Oba kroki wywołały w Ameryce szeroką dyskusję i protesty.
2025-03-26, 08:52
Decyzja prezydenta niezgodna z prawem? "Nie ma uprawnień"
Rozporządzenie Trumpa zobowiązuje osoby rejestrujące się do głosowania do przedstawienia dokumentu potwierdzającego obywatelstwo. Eksperci ostrzegają, że ten krok, oparty na nieudowodnionych twierdzeniach Trumpa o powszechnych oszustwach wyborczych, może pozbawić prawa głosu miliony Amerykanów.
Krytycy amerykańskiego przywódcy zwracają uwagę, że Konstytucja USA przyznaje stanom, a nie prezydentowi, uprawnienia do regulowania przebiegu wyborów, a Kongresowi możliwość unieważnienia tych praw. Wendy Weiser z Brennan Center for Justice określiła rozporządzenie jako niezgodne z prawem, argumentując, że prezydent nie ma uprawnień do zmiany federalnych wymogów dotyczących rejestracji wyborców ustanowionych przez Kongres.
Jednocześnie ekipa Trumpa zaostrza politykę imigracyjną, powołując się na przywilej "tajemnic państwowych", aby utajnić szczegóły deportacji imigrantów do Salwadoru na mocy ustawy Alien Enemies Act. Odmowa przekazania informacji federalnemu sędziemu w tej sprawie jest kolejnym elementem konfrontacji między Białym Domem a sądownictwem w kwestiach imigracyjnych.
Administracja twierdzi, że deportowani stanowili zagrożenie terrorystyczne, jednak doniesienia prasowe i relacje rodzin wskazują na brak dowodów winy niektórych z wydalonych osób.
Deportacje i megawięzienie w Salwadorze
Pospieszna deportacja blisko 300 imigrantów do brutalnych warunków panujących w salwadorskim megawięzieniu spotkała się z reakcją sędziego federalnego Jamesa E. Boasberga, który tymczasowo zablokował dalsze wydalenia na mocy wspomnianej ustawy i nakazał przeprowadzenie indywidualnych przesłuchań. W odpowiedzi administracja Trumpa i jej sojusznicy podjęli próbę zdyskredytowania sędziego i odsunięcia go od sprawy, co doprowadziło do dalszego sporu z federalnym sądem apelacyjnym. Sekretarz stanu Marco Rubio nazwał negocjacje z Salwadorem w sprawie deportacji "niepublicznymi, delikatnymi i ryzykownymi". Sugerował, że ujawnienie szczegółów operacji mogłoby negatywnie wpłynąć na relacje z sojusznikami USA.
Zdaniem mediów działania administracji Trumpa – dotyczące wymogów wyborczych i deportacji imigrantów – budzą poważne wątpliwości prawne i etyczne, podważając fundamenty amerykańskiego systemu demokratycznego i praworządności.
- Trump przegrał w sądzie. Musi przywrócić pomoc humanitarną
- "Polityka wstrząsania regionem". Dr Zielińska o propozycji Trumpa ws. Strefy Gazy
Źródło: PAP/pg
REKLAMA