Kolejne szczegóły rozmów o ataku USA w Jemenie. "Oceńcie sami"
Amerykański tygodnik "The Atlantic" opublikował kolejne szczegóły rozmowy wysokich rangą urzędników administracji Donalda Trumpa o ataku w Jemenie. Chodzi o grupę w aplikacji Signal, do której przypadkowo dodano redaktora naczelnego pisma Jeffreya Goldberga. Po pierwszej, okrojonej publikacji, Biały Dom próbował bagatelizować sytuację i dyskredytować magazyn.
2025-03-26, 15:48
Harmonogram ataku w Jemenie na czacie w komunikatorze Signal
Z opublikowanych wiadomości wynika, że sekretarz obrony USA Pete Hegseth udostępnił na czacie harmonogram ataku powietrznego na cele w Jemenie - na dwie godziny przed jego rozpoczęciem. Administracja prezydenta Trumpa odpierała wcześniej zarzuty, twierdząc, że w wiadomościach nie przekazywano żadnych tajnych informacji. - Nikt nie pisał o planach wojennych - mówił w poniedziałek Hegseth. Podobne stanowisko wyrazili podczas przesłuchań w Senacie dyrektor CIA John Ratcliffe i doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego USA Tulsi Gabbard. Prezydent Trump oświadczył, że "nie były to informacje niejawne".
"The Atlantic" ujawnia pełen zapis rozmowy urzędników Trumpa
Po tych wypowiedziach "The Atlantic" zdecydował się ujawnić całą konwersację. W artykule podkreślono, że dotychczas celowo nie publikowano szczegółów dotyczących użytej broni i czasu ataku na pozycje w Jemenie. Jeffrey Goldberg uznał jednak, że "skoro przedstawiciele administracji Trumpa twierdzą, że nic poufnego nie padło, opinia publiczna powinna mieć możliwość samodzielnej oceny".
Z udostępnionych wiadomości wynika, że 15 marca, na kilkadziesiąt minut przed pierwszymi nalotami na Jemen, Pete Hegseth pisał m.in.: "1215et: START F-18 (pakiet pierwszego uderzenia)" oraz "1415: „Drony uderzeniowe nacelowane (TO WŁAŚNIE WTEDY NA PEWNO SPADNĄ PIERWSZE BOMBY)". Wymieniano również informacje wywiadowcze i wskazano moment rozpoznania i eliminacji jednego z liderów Huti. Wiceprezydent J.D. Vance oraz dyrektor CIA komentowali akcję, wysyłając m.in. emoji flagi USA i ognia.
Poufne informacje w komunikatorze Signal
Eksperci ds. bezpieczeństwa podkreślają, że korzystanie z nieszyfrowanych komunikatorów w tego typu rozmowach naraża życie żołnierzy. Gdyby informacje trafiły do wrogich sił - Huti lub obcego wywiadu - skutki dla amerykańskich pilotów mogłyby być katastrofalne. Biały Dom potwierdził autentyczność wiadomości. Rzeczniczka Karoline Leavitt wskazała, że mimo braku klauzuli "ściśle tajne", czat miał jednak charakter "wewnętrzny i poufny". Nie wiadomo, w jaki sposób numer telefonu Goldberga znalazł się w grupie. Doradca ds. bezpieczeństwa Mike Waltz, który założył czat, twierdzi, że "bada, jak do tego doszło" jednocześnie podkreślając, że nie zna dziennikarza i nie miał do niego numeru.
REKLAMA
Czytaj także:
- Wyciek tajnych danych. Doradca ds. bezpieczeństwa USA bierze odpowiedzialność
- "Przypał będzie". Ujawniono tajną korespondencję Mateckiego, tak miał zacierać ślady
Źródła: Polskie Radio/fc
REKLAMA