Trzęsienie ziemi w Azji. Nowe informacje dot. ofiar

Trzęsienie ziemi w Tajlandii. Źle zadziałał system?

Według władz miasta, poza 17 zabitymi, 32 osoby zostały ranne, a 83 ciągle nie odnaleziono. Trzęsienie ziemi dotknęło nie tylko obszar metropolitalny stolicy, ale też inne miejsca w kraju. Niemniej, ofiary śmiertelne odnotowano jedynie w Bangkoku. 

W mieście życie wraca do normy po kataklizmie. Pojawiają się dyskusje na temat sprawności systemu alarmowego. Zdaniem Polki mieszkającej w Tajlandii, Kamili Markiewicz, wstrząsy były zaskoczeniem. - Nie było żadnych ostrzeżeń, system nie wysłał też żadnych smsów - mówiła na antenie Polskiego Radia 24. Pierwsze wiadomości dotarły to przebywającej w zagrożonej strefie dopiero godzinę i dwadzieścia minut po tym, jak doszło do zdarzenia. Budzi to kontrowersje w kraju - dodała.

Ogromne zniszczenia w Mjanmie

Epicentrum trzęsienia o magnitudzie 7,7 znajdowało się w sąsiedniej Mjanmie. Zginęły tam 1644 osoby, niemal 2 i pół tysiąca jest rannych, a co najmniej 139 uznaje się za zaginione. Pod gruzami wieżowca w mieście Mandalaj może być uwięzionych ponad 90 osób. Wstrząsy spowodowały ogromne zniszczenia w dużej części kraju. Mjanma po przejęciu władzy przez wojskową juntę objęta jest sankcjami państw zachodnich. W kraju trwa też wojna domowa. Oprócz Mjanmy i Tajlandii trzęsienie ziemi było odczuwalne też w Chinach, Indiach, Kambodży i Bangladeszu.

• Cud w Mjanmie. Spod gruzów wieżowca wydobyto żywą kobietę
• Relacje Polaków z Tajlandii. "Ludzie uciekają, płaczą, nie wiemy, co się dzieje"

"Wyrażamy głęboki smutek z powodu licznych ofiar katastrofalnego trzęsienia ziemi w Myanmie i Tajlandii. Łączymy się w bólu z rodzinami zmarłych, a poszkodowanym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia" - podkreśliło w sobotę wieczorem polskie MSZ we wpisie umieszczonym na portalu X.

Żródła: Polskie Radio/PAP/ms