Proces "młociarzy" ze Szczecina. W sądzie skruszeli, zaczęli przepraszać

Oskarżeni o rozbój w kantorze wymiany walut dwaj Ukraińcy przyznali się do czynu i przeprosili. Jeden zaproponował dla siebie karę, ale prokurator, a także oskarżyciel posiłkowy, nie przystali na to. Na kolejnej rozprawie sąd chce przesłuchać kasjerkę.

2025-04-01, 18:02

Proces "młociarzy" ze Szczecina. W sądzie skruszeli, zaczęli przepraszać
Nieudany napad z młotami na kantor w Szczecinie . Foto: Kantor Jasiu

Wpadli z młotami do kantoru. Teraz przepraszają

Proces tzw. młociarzy, którzy w listopadzie 2024 r. napadli na kantor na os. Słonecznym w Szczecinie, toczy się przed Sądem Rejonowym Szczecin - Prawobrzeże i Zachód. We wtorek odbyła się pierwsza rozprawa. - Oskarżeni przyznali się do zarzucanego im czynu, przeprosili – przekazał rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie sędzia Michał Tomala.

33-letni Vasyl S. przeprosił właściciela kantoru i kasjerkę, która w czasie napadu została zaatakowana gazem łzawiącym. Odmówił składania wyjaśnień przed sądem. 41-letni Sviatoslav T. również przeprosił, złożył wyjaśnienia i wniosek o dobrowolne poddanie się karze. - Ta propozycja kary nie została zaakceptowana przez prokuratura i oskarżyciela posiłkowego – zaznaczył Tomala.

Przesłuchanie pracownicy kantoru

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Sviatosłav T. zaproponował dla siebie karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, ale około dwukrotnie niższą niż wnioskował prokurator. Adwokat Karol Holka, obrońca Sviatosława T., nie chciał komentować sprawy. Zapowiedział, że wypowie się dla mediów po kolejnej rozprawie, której termin wyznaczono na 17 kwietnia.

- Sąd chce przesłuchać jeszcze jednego świadka. Na tej drugiej rozprawie prawdopodobnie zostanie ogłoszony wyrok – potwierdził Tomala. Przesłuchana ma zostać pracownica kantoru.

Nieudany napad na kantor w Szczecinie

Obywatele Ukrainy – Vasyl S. i Sviatoslav T. są oskarżeni o dokonanie rozboju. Grozi im od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Wcześniej nie byli w Polsce karani. Nieudanego napadu na kantor dokonali 11 listopada 2024 r. Tydzień później zostali zatrzymani przez policję. Sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. W styczniu br. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.

Poinformowała wtedy, że mężczyźni przyznali się do przestępstwa i złożyli obszerne wyjaśnienia. Opisali przebieg zdarzenia i rolę każdego z nich; opowiedzieli, jak miał zostać podzielony łup oraz gdzie kupione zostały młoty i gaz łzawiący.

Pancerna szyba w kantorze wytrzymała ponad 50 uderzeń

Do napadu na kantor "Jasiu" na os. Słonecznym doszło przed godz. 3 w nocy w listopadzie 2024 r. Zamaskowani sprawcy weszli do całodobowego punktu wymiany walut. Wielkimi młotami próbowali rozbić pancerną szybę, za którą była kasa. Nie udało im się; szyba wytrzymała ponad 50 uderzeń. Zaatakowana gazem łzawiącym pracownica kantoru schroniła się na zapleczu i włączyła alarm. Sprawcy zostawili młoty i uciekli. Kasjerce nic się nie stało.

Nagranie z tego zdarzenia, zarejestrowane przez monitoring, zostało upublicznione przez właściciela kantoru, który zaoferował nagrodę za pomóc w ujęciu sprawców.

Czytaj także:

Żródła: PAP/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej