Dyzma. Przestępca, pierwszy święty w dziejach chrześcijaństwa
Tradycja nazwała go Dobrym Łotrem. Według Ewangelii był jednym z dwóch "złoczyńców", których ukrzyżowano razem z Jezusem z Nazaretu. Co wiemy o tym skazańcu, który na chwilę przed śmiercią usłyszał, że "jeszcze dziś będzie w raju"?

Jacek Puciato
2025-04-18, 11:00
Dobry Łotr również lżył Jezusa?
Każda z kanonicznych Ewangelii odnotowuje, że wraz z Jezusem ukrzyżowano również dwie osoby. Według św. Jana: "tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa".
U św. Mateusza podobnie: "Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie".
Ewangelista Marek dodał przypis, który interpretował obecność współukrzyżowanych w kategoriach znaku zapowiedzianego przed wiekami: "Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony".
Najwięcej o "łotrach" mówi Ewangelia św. Łukasza. Tu właśnie pojawiła się scena, która stała się źródłowa dla opowieści o Dobrym Łotrze.
REKLAMA
"Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju»".
Co znaczące jednak – według św. Mateusza żaden z "łotrów" nie wyróżniał się skruchą. "Tak samo lżyli Go i złoczyńcy, którzy byli z Nim ukrzyżowani". Tylko św. Łukasz przedstawił historię o nawróconym na krzyżu. I o "pierwszym kanonizowanym" w historii chrześcijaństwa.
Beckett stawia trudne pytania
Tyle znaleźć można w tekstach kanonicznych. Nic dziwnego, że Samuel Beckett w dramacie "Czekając na Godota" kazał swoim głównym bohaterom zastanawiać się nad tym, dlaczego tylko jeden z ewangelistów wspomina o "zbawieniu jednego z łotrów". "Dlaczego akurat jemu [Łukaszowi] wierzyć?", zadawał pytanie Vladimir. "A kto mu wierzy?", odpowiadał przewrotnie Estragon.
Ponoć irlandzki dramaturg był zafascynowany maksymą św. Augustyna: "Nie rozpaczaj – jeden z łotrów został zbawiony. Nie pozwalaj sobie – jeden z łotrów został potępiony". Być może tu, w tym zagadkowym religijnym fifty-fifty, był początek gorzkich rozważań bohaterów "Czekając na Godota".
REKLAMA

Apokryfy, czyli "jak to w szczegółach było"
Wróćmy jednak do źródeł. Ponieważ Ewangelie nie za wiele opowiedziały o tej frapującej scenie na Golgocie – jednej z ostatnich w życiu Jezusa, jednocześnie: wskazującej na pierwszą osobę, która tuż za Zbawicielem miałaby się znaleźć w raju – wątek ten przejęły apokryfy.
Czym są tego rodzaju teksty?
– Biblia jest to słowo Boże. Apokryf jest to słowo ludzkie – mówił w 2014 roku w Polskim Radiu ks. dr Mariusz Szmajdziński, tłumacząc, na czym polega według Kościoła specyfika apokryficznych tekstów. Są to bowiem utwory o tematyce biblijnej niezawarte w kanonie Starego czy Nowego Testamentu.
– To, co nazywamy kulturą apokryfów, jest niezmiernie rozbudowane i istnieje od zawsze, odkąd istnieje pisana kultura religijna – dopowiadał filozof prof. Zbigniew Mikołejko, patrząc na tę kwestię z religioznawczego punktu widzenia. – Apokryfy zaspokajały elementarną ludzką ciekawość. Zwykłe, naiwne łaknienie poznania tego, jak było.
REKLAMA
Prequel o Dobrym Łotrze
Jak to zatem było według apokryfów z "łotrami"? Opowieści o nich wyczytać można w kilku miejscach. W pochodzącej prawdopodobnie z IV wieku "Ewangelii Nikodema" (zwanej też "Aktami Piłata"), w "Ewangelii Dzieciństwa Arabskiej" (V-VI w.), w "Ewangelii Arabskiej Jana" czy też w "Opowiadaniu Józefa z Arymatei" (dodtku do "Aktów Piłata"). Jeśli chodzi zaś o imiona "złoczyńców", w niekanonicznych tekstach znalazły się takie ich formy, jak: Dyzma i Gezma (Demas i Gestas) czy też Tytus i Dumakus.
Teksty te, niczym w filmowych prequelach, dopisywały prehistorię "łotrów". Jak można się domyślić, pojawienie się tych postaci na Golgocie przy Jezusie nie było przypadkowe – już wcześniej losy tych osób się zetknęły.
I tak według jednego z apokryfów, kiedy Święta Rodzina – Józef, Maria i mały Jezus – wracała z Egiptu (uciekli tam z obawy przed Herodem), spotkała na swojej drodze dwóch rzezimieszków. Byli to rzecz jasna późniejsi ewangeliczni "złoczyńcy". Jeden z nich jednak nie tylko nie ograbił podróżnych, ale – poruszony widokiem Dziecka – miał przyłączyć się na chwilę do nich.
W "Ewangelii Dzieciństwa Arabskiej" Święta Rodzina – znowu w podróży, nocą, przez krainę pustynną – również spotkała "opryszków". Ponownie jeden z rabusiów zachował się nie tak, jak na rabusia przystało, bo zapłacił towarzyszowi, by zostawił w spokoju podróżnych. Już wtedy Jezus miał zapowiedzieć, że za trzydzieści lat zostanie w Jeruzalem ukrzyżowany, a wraz z nim owi rozbójnicy. Ten, który okazał teraz serce, prorokował mały Jezus, będzie zbawiony. "Pójdzie do raju".
REKLAMA
Z kolei narrator "Opowiadania Józefa z Arymatei" tak przedstawiał winy współukrzyżowanych z Jezusem, by także Dobrego Łotra ukazać w lepszym świetle niż "łotra złego".
Ów zły, Gestas, "zabijał mieczem wędrowców, innych nagich puszczał, kobietom, które wieszał za kostki głową w dół, ucinał piersi, a sprawiało mu radość pić krew dzieci". Powód, dla którego ukrzyżowano drugiego łotra, Demasa, był zupełnie innej natury: "używał sobie na łupieniu bogatych, ubogim natomiast dobrze czynił (…), obrabował córkę Kajfasza, która była kapłanką świątyni i wykradł nawet tajemny depozyt złożony tam przez Salomona".
Do tych apokryficznych narracji dodać można ich średniowieczne rozwinięcie. Według XIII-wiecznej "Libre dels tres reys d'Orient" Święta Rodzina w Egipcie jednak wpadła w ręce rabusiów. Ale jeden z nich przyjął Józefa z Marią i z Dzieckiem do swojego domu. Któregoś dnia Maria wykąpała Jezusa wraz z synkiem swojego gospodarza – dziecko to, chore na trąd, po kąpieli cudownie ozdrowiało. Dziecku temu zaś było tak samo na imię, jak za apokryfami nazywano Dobrego Łotra.
Dorzućmy na koniec pochwałę Dyzmy, Dobrego Łotra, jaką wygłosił wczesnochrześcijański pisarz Jakub z Batna. Oto ten ukarany przestępca, pisał Syryjczyk, zachował się godniej niż apostołowie – odezwał się w dramatycznym, najtrudniejszym momencie, kiedy uczniowie Mistrza milczeli.
REKLAMA

Ci, którzy "czynili zło"
No właśnie – czy Dyzma (bo takiej spolszczonej formy używa Kościół, mówiąc o nim) był pospolitym rzezimieszkiem czy poważnym przestępcą? Ewangeliści Marek i Mateusz określają "łotrów" terminem, który na polski można przełożyć jako "rozbójnicy", "bandyci", "buntownicy". Łukasz natomiast przywołuje słowo, które oddaje się tłumaczeniem "czyniący zło", "złoczyńcy".
Zdaniem teologa ks. Andrzeja Banaszka współukrzyżowanych z Jezusem nie można identyfikować, jak chcieli to niektórzy badacze, z "grupą politycznych przeciwników Rzymu". "Raczej należy ich traktować jako pospolitych rabusiów albo nawet zbrodniarzy, których dla przykładu ukrzyżowano (…). Umieszczenie ich po obu stronach krzyża Jezusa stanowiło rodzaj pogardy Piłata w stosunku do Żydów, a zwłaszcza ich przywódców", podkreślał ks. Andrzej Banaszak.
Patron nawróconych i umierających
Kościół wyróżnił Dobrego Łotra, traktując go jako świętego. Wszak była to pierwsza i jedyna "kanonizowana" osoba przez samego Chrystusa. Wspomnienie liturgiczne o św. Dyzmie obchodzone jest w Kościele katolickim 26 marca.
Św. Dyzma, Dobry Łotr, stał się patronem skazańców, więźniów, nawróconych grzeszników i umierających. Przykładem na to, że nawet w ostatniej chwili, nawet po długim, wcale nie chwalebnym, życiu, można się nawrócić. I z wcale niehagiograficznym życiorysem zostać pierwszym świętym w dziejach chrześcijaństwa.
REKLAMA
Źródła: Polskie Radio
Ks. Andrzej Banaszek, "Tożsamość skazańców ukrzyżowanych z Jezusem w świetle próby rekonstrukcji pierwotnego źródła perykopy Łk 23,39-43", "Warszawskie Studia Teologiczne", XVII/2004; "Apokryfy Nowego Testamentu", Tom I, pod red. ks. Marka Starowieyskiego, Warszawa 2017; Hasło "Dyzma", w: Martin Bocian, "Leksykon postaci biblijnych", Kraków 1995; Ks. Marian Wittlieb, ks. Marek Starowieyski, "Opowiadanie Józefa z Arymatei", "Ruch Biblijny i Liturgiczny", 1976, Tom 29, nr 1; "Biblia Tysiąclecia" - biblia.deon.pl; vaticannews.va/pl. "Czekając na Godota" Samuela Becketta w tłumaczeniu Antoniego Libery.
REKLAMA