Strzelali do zwierząt z helikopterów. Zabito setki koali

Do koali strzelano z helikopterów. "Precedens etyczny"

Pożary zniszczyły ponad 2 tys. hektarów siedlisk. Odstrzał redukcyjny na dotkniętym żywiołem obszarze rozpoczął się na początku kwietnia. Wątpliwości aktywistów budzi głównie zastosowana metoda - podaje brytyjski dziennik "The Independent". Koale zostały zabite przez myśliwych celujących do nich z helikopterów. 

Obrońcy zwierząt zwracają uwagę na fakt, że myśliwi i weterynarze przebywający na pokładach maszyn podejmowali decyzje z odległości około 30 metrów. W takich warunkach nie trudno o pomyłkę, która mogła doprowadzić do śmierci zdrowych zwierząt, w tym matek z młodymi. 

Strzelanie z wysokości powinno być traktowane jako ostateczność - twierdzą przedstawiciele organizacji ekologicznej Friends of the Earth w Melbourne. Grupa domaga się wstrzymania odstrzału i wpuszczenia na teren parku niezależnych obserwatorów. - To pierwszy raz, kiedy koale zostały zabite w taki sposób w Australii. To nieprzyjemny precedens etyczny - dodają ekolodzy. 

Młode koale straciły matki

Z kolei organizacja Koala Alliance oświadczyła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że przeprowadzony odstrzał koali jest okrutny. "Jeśli koale są zestrzeliwane z drzew, wiele młodych cierpi i umiera. To podłe. To okrutne" - napisano. 

REKLAMA

Parki narodowe na bieżąco zarządzają populacjami różnych gatunków zwierząt, między innymi poprzez odstrzały redukcyjne. Nie jest to jednak powszechna metoda w przypadku koali - zauważa "The Independent". 

Czytaj także: 

• Wilki zagryzły stado w gminie Bytów. Mieszkańcy w strachu
• Pryszczyca dotrze do Polski? Minister uspokaja. "Zrobiliśmy wszystko"
• Pożary na terenach skażonych po katastrofie w Czarnobylu

Źródło: The Independent/pm