Ceny prądu. W Sejmie zapadła ważna decyzja
Nowe taryfy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych wejdą w życie najwcześniej 1 października 2025 r. Sejm znowelizował przepisy i opóźnił zmianę o trzy miesiące. Przedstawiciele rządu wskazują, że ceny energii spadają i po zniesieniu zamrożenia będą faktycznie niższe niż obecnie.
2025-04-24, 08:14
Nowe taryfy za prąd. W Sejmie pełna zgoda
Za uchwaleniem ustawy głosowało 416, nikt nie był przeciw, wstrzymało się od głosu 16 posłów. Teraz nowela ustawy o szczególnych rozwiązaniach, służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku oraz w 2024 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej, trafi pod obrady Senatu.
Nowe przepisy przewidują przesunięcie rozpoczęcia obowiązywania zmienionych taryf na energię elektryczną na 1 października br. Obecnie obowiązujące przepisy zakładają, że sprzedawcy z urzędu mają złożyć do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o zmianę taryf do 30 kwietnia, a weszłyby one w życie od 1 lipca. Zmiana ustawy da im czas na złożenie wniosków taryfowych do 31 lipca.
Podczas pierwszego czytania na posiedzeniu komisji ds. energii przyjęto dwie poprawki do ustawy - obie o charakterze doprecyzowującym. Komisja zarekomendowała przyjęcie ustawy wraz z tymi dwiema poprawkami.
Energia ma być tańsza niż zamrożona
Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka przekonywał, że nowe prawo pozwoli na obniżenie cen prądu. - W praktyce odbiorcy zmiany taryf zauważą w IV kwartale, po wygaśnięciu maksymalnej ceny, i dlatego istotny jest poziom obniżki w taryfach (...) Sytuacja na rynku wskazuje tendencję spadkową - mówił.
REKLAMA
Zwrócił uwagę, że już teraz ceny energii na rynku hurtowym kształtują się na poziomie 400-500 zł za MWh, czyli są niższe od tych zamrożonych. Według Motyki opóźnienie wejścia w życie nowych taryf pozwoli firmom energetycznym lepiej "dyskontować" obniżki, które są na rynku, co z kolei ma przełożyć się na korzyść gospodarstw domowych.
Zgodnie z obecnymi regulacjami, do końca września 2025 r. gospodarstwa domowe mają prawo do korzystania z cen energii elektrycznej zamrożonych na poziomie 500 zł za MWh. Rząd nie podjął jeszcze decyzji, czy przedłuży utrzymanie zamrożonej ceny.
Mrożenie cen energii będzie znowu konieczne?
W środę odbyło się w Sejmie również drugie czytanie projektu nowelizacji. Poseł PiS Marek Suski nazwał ją "kiełbasą wyborczą". Wskazywał m.in. na skrócony proces legislacyjny. Poseł sprawozdawca z Polski 2050-TD Rafał Komarewicz tłumaczył, że chodzi o to, by dać dłuższy czas firmom energetycznym na zaobserwowanie, jaki jest trend dotyczący cen energii.
- Widzimy, że ceny energii hurtowej od pewnego czasu spadają i rząd reaguje na to (...), bo najprawdopodobniej na koniec lipca, kiedy będą składane informacje i oferty na temat cen energii, ta energia będzie tańsza, niż jest teraz, więc jest to korzyść dla odbiorcy indywidualnego (...) - stwierdził. Komarewicz podkreślił, że to nie "kiełbasa wyborcza", ale normalne działanie.
REKLAMA
- Ministerstwo wypełnia swoje obowiązki. Oczywiście jest pytanie, co się stanie w czwartym kwartale br. Jeżeli się okaże, że ceny będą wysokie, jak wtedy rząd zareaguje na te ceny energii? Czy nie będzie trzeba tej ceny energii znowu mrozić? Ale to nie jest przedmiot tej ustawy" - zaznaczył.
Cena energii elektrycznej dla przedsiębiorców
Poseł Lewicy Dariusz Wieczorek apelował o wzmocnienie pozycji Urzędu Regulacji Energetyki, by mógł on patrzeć na ręce spółkom energetycznym, by pilnowały swoich kosztów, uwzględnianych przy kalkulowaniu taryf za energię elektryczną. - By koncerny energetyczne kosztem odbiorców nie robiły różnych dziwnych rzeczy - zaznaczył Wieczorek.
Poseł PiS Maria Koc zwróciła z kolei uwagę, że na wzrost cen energii duży wpływ mają opłaty w ramach systemu ETS (zakup uprawnień do emisji dwutlenku węgla) i rząd powinien coś z tym zrobić. Posłowie KO zarzucali rządom PiS przejedzenie środków z systemu ETS.
Podczas dyskusji posłowie zwracali też uwagę, że przedsiębiorcy powinni mieć możliwość renegocjacji cen energii corocznie. Pytali, dlaczego rząd nie wprowadza tarcz osłonowych dla przedsiębiorców.
REKLAMA
Do końca września rachunki za prąd bez zmian
Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka, odpowiadając na pytania posłów, zwrócił uwagę, że projekt noweli nie jest mrożeniem cen, ale dostosowaniem ich do tego, co jest na rynkach. - Jeśli na rynku jest taniej, to naszą odpowiedzialnością jest na to reagować. Grzechem zaniechania byłoby, gdybyśmy nie dali impulsu także przedsiębiorcom energetycznym do tego, by te ceny były niższe - mówił w Sejmie Motyka. - Nic się w rachunkach do końca września nie zmieni - zapewnił.
W uzasadnianiu do projektu nowelizacji wskazano, że zakłada ona zmianę w art. 51b ustawy, polegającą na skróceniu obowiązywania zmienionych taryf dla energii elektrycznej z okresu II połowy 2025 r. do okresu IV kwartału 2025 r. Podkreślono, że rozwiązanie to nie wpłynie na pogorszenie sytuacji gospodarstw domowych w miesiącach lipiec-wrzesień 2025 r., gdyż zgodnie z aktualnie funkcjonującymi mechanizmami osłonowymi gospodarstwa domowe do dnia 30 września 2025 r. będą rozliczane za energię elektryczną według ceny maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh - podlegają zatem ustawowej ochronie.
"Zakłada się, że nowe taryfy obowiązujące w okresie IV kw. 2025 r. będą odczuwalnym wsparciem w zakresie radzenia sobie przez gospodarstwa domowe z rachunkami za energię elektryczną, a cena w tych taryfach będzie istotnie niższa od obecnie obowiązującej, która wynosi średnio ok. 622,8 zł/MWh" - dodano w uzasadnianiu.
- Co dalej z pierwszą elektrownią jądrową w Polsce? Tusk uspokaja
- Transformacja energetyczna w Polsce. Hennig-Kloska: możemy na nią wydać ponad 500 mld zł
Źródła: PAP/fc/kor
REKLAMA