Nitras porównał Kaczyńskiego do mafioza. "Pikowanie pod dno, będzie z tego proces"
- Sławomir Nitras powinien zostać dotkliwie doświadczony przez sąd, bo nie ma w tym przypadku okoliczności łagodzących. Następnym razem będzie starał się poruszać w granicach przyzwoitości. To, co zrobił, było pikowaniem pod dno - mówił w Polskim Radiu 24 były minister infrastruktury i poseł PiS Andrzej Adamczyk.
2025-04-24, 18:28
- Gościem Marcina Zawady w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" w czwartek (24.04) o godz. 17.33 był poseł PiS Andrzej Adamczyk.
W Sejmie doszło do ostrej wymiany zdań między Sławomirem Nitrasem a Jarosławem Kaczyńskim. Minister sportu nazwał lidera PiS "Capo di tutti capi całej tej mafii PiS-owskiej". - Niech ten osobnik, który tu przemawiał, powie to samo, tylko nie korzystając z immunitetu, będzie miał procesy - odpowiedział Kaczyński.
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że minister Nitras użył głupich i bezsensownych słów. - Konstytucyjny minister też ma prawo zejść poniżej wszelkich norm. Fizyka tego nie blokuje, pokonał wszystkie granice i zszedł poniżej dna. Trudno się do tego odnosić. Nie wiem, dlaczego Nitras to zrobił, nie wiem, w jakim był stanie. Wyraźnie był pobudzony - powiedział Andrzej Adamczyk.
REKLAMA
"Poziom poniżej dna"
Przypomniał też, że już wcześniej Sławomir Nitars zasłynął wypowiedzią o "opiłowywaniu katolików". - Dziś mówił o PiS jako o organizacji przestępczej. A jeżeli jutro powie, że PiS należy zdelegalizować? Czy należy się do tego odnosić? Niech się do tego odniesie Donald Tusk, niech sprowadzi Nitrasa do poziomu normalnego polityka, który jest w stanie prowadzić dialog. Używać nawet mocnych słów, ale dopuszczalnych. Nitras poniesie konsekwencje prawne, powinien być za to proces. Powinien zostać dotkliwie doświadczony przez sąd, bo nie ma w tym przypadku okoliczności łagodzących. Następnym razem będzie starał się poruszać w granicach przyzwoitości. To, co zrobił, było pikowaniem pod dno. Poza Nitrasem chyba nikomu to się nie podobało - tłumaczył Adamczyk.
- Niczego nie sugeruję, ale zastanawiam się, co mogło nim kierować? Chyba jakieś szczególne podniecenie i bodźce. Z czego one wynikają? Może z przepracowania, choć Nitras nie ma opinii człowieka, który się przepracowuje - dodał.
Akcja CBA w PKOl
W czwartek kilkudziesięciu funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Krajowej Administracji Skarbowej prowadziło w kilku miejscach w kraju przeszukania w śledztwie dotyczącym podejrzeń malwersacji finansowych w Polskim Komitecie Olimpijskim. Mundurowi weszli m.in. do siedziby PKOl, ale też do mieszkania prezesa komitetu, Radosława Piesiewicza.
REKLAMA
Śledztwo
Na początku marca Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez prezesa PKOl. Według niej zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przez Radosława Piesiewicza malwersacji finansowo-gospodarczych w latach 2022-24.
Prokuratura twierdzi, że prywatna firma prezesa PKOl świadczyła fikcyjne usługi pośrednictwa handlowego na rzecz Polskiego Związku Koszykówki oraz Polskiej Ligi Koszykówki. Chodzi o wystawienie nierzetelnych faktur VAT na łączną kwotę ok. 9,3 mln zł.
Śledczy podejrzewają też, że w związku z tym procederem koszykarskie związki złożyły w urzędzie skarbowym nieprawdziwe deklaracje podatkowe. Śledztwo dotyczy też zawierania przez prezesa i członków zarządu PKOl umów gospodarczych niekorzystnych dla komitetu. Mowa o kilkumilionowej szkodzie.
Żródło: Polskie Radio 24/jt
REKLAMA
REKLAMA