Wstrzymane loty do Tel Awiwu, główne lotnisko celem ataku. Obrona nie zadziałała

Kolejne linie lotnicze zapowiadają wstrzymanie lotów do Tel Awiwu na pewien czas po ataku rakietowym. Pocisk balistyczny wystrzelony z terytorium Jemenu spadł w pobliżu lotniska Ben Guriona w Tel Awiwie. Wcześniej izraelska obrona przeciwlotnicza próbowała ją przechwycić.

2025-05-04, 14:46

Wstrzymane loty do Tel Awiwu, główne lotnisko celem ataku. Obrona nie zadziałała
Atak rakietowy na izraelskie lotnisko Ben Guriona. Na ekranie telewizji w Sanie rzecznik Huti. Foto: PAP/EPA/YAHYA ARHAB

Pierwszy raz rakieta spadła tak blisko lotniska w Tel Awiwie

To pierwszy raz, kiedy pocisk z Jemenu spadł tak blisko izraelskiego lotniska. Operacje lotnicze w porcie lotniczym zostały na krótko wstrzymane.

Obecnie ruch już przywrócono, jednak kolejne linie lotnicze zapowiedziały, że zawieszają loty do i z Tel Awiwu do 6 maja. Taką decyzję podjęła niemiecka linia Lufthansa, a także linie Air India.

Dzisiejsze loty Air Europa, Austrian Airlines i Brussels Airlines również zostały odwołane - pisze portal Israel Hayom.  Według tego portalu Azerbaijan Airlines  odwołały dzisiejszy lot, ale oczekuje się, że wznowią obsługę w poniedziałęk. Lot Delta z Nowego Jorku został odwołany, podobnie jak poniedziałkowy poranny lot z Izraela do Nowego Jorku. 

REKLAMA

Jak wylicza ten portal, na ten moment włoskie linie lotnicze ITA Airways odwołały wszystkie loty na następne dni. Grupa Lufthansa, do której należą Lufthansa, Swiss, Austrian Airlines, Brussels Airlines i Eurowings, zawiesiła wszystkie loty do i z Izraela do 6 maja. Z kolei Wizz Air zawiesił wszystkie loty do wtorkowego poranka. Jak czytamy na stronie Israel Hayom, Iberia Express odwołała niedzielny lot, loty Ryanair do Pafos, Turynu, Wiednia i Salonik również zostały odwołane. Ethiopian Airlines ogłosiło jednak, że rozkład lotów zostaje bez zmian. Loty zawiesiły także niektóre inne linie lotnicze. Ustalenia mogą się zmienić.

Co wiadomo o ataku?

Rakieta balistyczna wystrzelona przez rebeliantów Huti z Jemenu uderzyła w niedzielę w okolice lotniska Ben Guriona w środkowym Izraelu - tak poinformowała armia izraelska. Pogotowie ratunkowe powiadomiło o kilku lekko rannych.

"Zidentyfikowaliśmy uderzenie na terenie lotniska Ben Guriona" - przekazały siły zbrojne, zaznaczając, że wcześniej podjęto kilka prób przechwycenia pocisku. Dodano, że lotnictwo prowadzi dochodzenie, które ma wyjaśnić dlaczego obrona powietrzna nie zestrzeliła rakiety.

Pocisk uderzył w zagajnik przylegający do jednej z dróg technicznych na terenie lotniska - poinformował portal Times of Israel, który udostępnił też nagranie z kamery monitoringu, na którym widać eksplozję.

REKLAMA

Atak Huti poprzedził alarm lotniczy dla całego środkowego Izraela. Mieszkańcy dostali ostrzeżenia na telefonach, zawyły też syreny. Lotnisko Ben Guriona jest głównym międzynarodowym portem lotniczym Izraela.

Po alarmie i ataku na około pół godziny przerwano starty i lądowania, później ruch przywrócono - podał portal Ynet. Na krótko wstrzymano też transport kolejowy na lotnisko. Policja apeluje, by omijać jego teren; na okolicznych drogach utworzyły się korki.

Ataki Huti od wybuchu wojny w Strefie Gazy

Wspierani przez Iran Huti od wybuchu wojny w Strefie Gazy atakują Izrael rakietami i dronami. Nalot w niedzielę rano był piątym atakiem rebeliantów w ciągu ostatnich dwóch dni. Huti wielokrotnie deklarowali wcześniej, że ich celem jest zbombardowanie lotniska Ben Guriona. Większość pocisków odpalanych z Jemenu jest przechwytywanych przez obronę powietrzną. W lipcu 2024 r. w ataku dronowym Huti zginął jeden mieszkaniec Tel Awiwu.

Ataki na statki na Morzu Czerwonym

Jemeńscy rebelianci deklarują, że poprzez naloty wspierają Hamas w walce z Izraelem. Huti od wybuchu wojny w Strefie Gazy regularnie atakują też statki handlowe na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. Organizacja początkowo głosiła, że jej celem są jednostki powiązane z Izraelem, później atakowano też inne statki.

REKLAMA

Działania Huti zakłóciły ruch statków handlowych na jednym z najbardziej uczęszczanych szlaków morskich świata, zmuszając wiele firm do obrania dłuższej i kosztowniejszej trasy wokół Afryki. Jeszcze w 2023 r. utworzono kierowaną przez Stany Zjednoczone międzynarodową koalicję, która odpowiadała na ataki, starając się przywrócić bezpieczeństwo żeglugi.

W połowie marca br. prezydent USA Donald Trump ogłosił nową ofensywę. W przeciwieństwie do punktowych uderzeń odwetowych wykonywanych za czasów poprzedniego prezydenta Joe Bidena, nowa kampania ma szerszy zakres. Armia informowała pod koniec kwietnia, że zaatakowała ponad 1000 celów, zabijając "setki bojowników Huti, w tym licznych dowódców".

Uznawani przez Zachód za organizację terrorystyczną Huti kontrolują dużą część Jemenu, w tym wybrzeże Morza Czerwonego. Organizacja jest jedną ze stron trwającej od 2014 r. wojny domowej w Jemenie. W konflikcie i z powodu towarzyszącego mu kryzysu humanitarnego zginęło - według szacunków ONZ - blisko 400 tys. osób.

Czytaj także:

Źródła: IAR/PAP/Israel Hayom/Times of Israel/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej