Samochody nie zdrożeją. PE złagodził przepisy

Parlament Europejski zgodził się z propozycją Komisji Europejskiej o złagodzeniu zasad dotyczących norm emisji w przemyśle motoryzacyjnym. Tegoroczny wymóg został rozłożony na trzy lata i uśredniony. UE w dalszym ciągu chce jednak, żeby nowe samochody sprzedawane od 2035 roku były zeroemisyjne. 

2025-05-08, 16:01

Samochody nie zdrożeją. PE złagodził przepisy
Montaż aut w fabryce. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk
  • Parlament Europejski zgodził się na złagodzenie wymogów emisyjnych dla producentów aut
  • Producenci unikną dzięki temu najprawdopodobniej płacenia kar za przekroczenie norm
  • Zakaz nowych aut spalinowych od 2035 utrzymany w mocy

Na razie nie będzie kar dla producentów aut spalinowych, którzy nie spełnią rygorystycznych standardów obowiązujących od stycznia. Parlament Europejski poparł propozycje Komisji w sprawie złagodzenia zasad dotyczących norm emisji w sektorze motoryzacyjnym. Wczoraj zrobiły to kraje członkowskie. Potwierdzenie tej decyzji przez unijne rządy będzie już tylko formalnością.

Wymóg spełnienia norm emisji CO2 w tym roku został rozłożony i uśredniony na 3 lata. Nie ma więc ryzyka surowych kar, co oznaczałoby wzrost cen po przerzuceniu kosztów na konsumentów.

- Oznacza, że jak ktoś pójdzie do salonu, teraz, czy w przyszłym roku i będzie chciał kupić samochód osobowy, bądź dostawczy spalinowy, to nie zapłaci za niego więcej, bo nie będzie tych kar naliczonych - powiedział Polskiemu Radiu europoseł Dariusz Joński z KO.

Według wymogów 1/5 sprzedaży aut miały stanowić w 2025 pojazdy bezemisyjne. Dzięki decyzji Komisji wymóg ten zostanie rozłożony na trzy lata i niezrealizowanie celu w 2025 nie będzie miało negatywnych konsekwencji dla europejskich producentów. Kary do zapłacenia mogłyby wynieść nawet 15 mld euro, co w obecnej sytuacji europejskiego przemysłu motoryzacyjnego mogłoby być poważnym ciosem dla koncernów samochodowych. 

REKLAMA

Komisja, łagodząc wymogi dotyczące emisji CO2, uległa częściowej presji producentów aut. Natomiast główny cel swojej strategii pozostawiła niezmieniony - od 2035 roku wszystkie nowe samochody, które pojawią się na rynku, nie będą mogły emitować dwutlenku węgla. Ten wymóg skrytykował europoseł PiS-u Patryk Jaki.

- Uważamy, że prawdziwa wolność człowieka, to jest też wolność wyboru, a szczególnie środka komunikacji - skomentował Jaki.

Na razie komisja z tego nie chce rezygnować, ale niektórzy już wieszczą, że wcześniej czy później będzie musiała to zrobić.

Czytaj także: 

Źródło: PolskieRadio/PAP/AM

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej